Katastrofa F-16 w Radomiu. Prokuratura o nowych ustaleniach
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba poinformował o nowych ustaleniach w sprawie katastrofy myśliwca F-16 w Radomiu. - Podjęta została decyzja o wyznaczeniu dwóch referentów do prowadzenia tej sprawy - przekazał. Poinformował również, że do tej pory przesłuchano 48 świadków.
- Biorąc pod uwagę ilość czynności, które zostały już przeprowadzone, ilość dowodów, które zostały zgromadzone, Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie podjęła decyzji o powołaniu zespołu śledczego - powiedział na konferencji prasowej rzecznik. - Podjęta została decyzja o wyznaczeniu dwóch referentów do prowadzenia tej sprawy - dodał.
- Są to bardzo doświadczeni prokuratorzy wojskowi z Warszawy w randze pułkownika i podpułkownika. Postępowanie to toczy się w kierunku nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lotniczym, skutkującej śmiercią pilota - kontynuował.
Powiedział również, że "największe czynności, najszersze, były przeprowadzone na terenie Radomia". - Brało w nich udział ponad 500 funkcjonariuszy - dodał. Podkreślił przy tym, że "zabezpieczonych zostało bardzo dużo dowodów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katastrofa F-16 w Radomiu. "Jakby ktoś z mojej rodziny umarł"
- Te czynności, które były przeprowadzone na terenie Radomia, to nie tylko oględziny miejsca, zdarzenia, miejsca ujawnienia zwłok, nie tylko oględziny zwłok zmarłego pilota, ale również przesłuchania - mówił. - Łącznie do tej pory przesłuchano 48 świadków - dodał. - Zabezpieczono zarówno na terenie Krzesin, Poznańskich, jak i na terenie Radomia bardzo duże ilości dokumentacji dotyczącej zarówno pilota, jak i samolotu - poinformował Piotr Antoni Skiba.
Prokuratura o nowych ustaleniach po katastrofie F-16
- Niezależnie od postępowania przygotowawczego prowadzonego przez prokuraturę, równolegle toczy się śledztwo prowadzone przez Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Oba postępowania są prowadzone odrębnie. Śledztwo prokuratorskie prowadzone jest na podstawie przepisów Kodeksu postępowania karnego, natomiast postępowanie Komisji – w oparciu o przepisy ustawy Prawo lotnicze - podkreślił.
- W ramach postępowania przygotowawczego bierzemy pod uwagę w pierwszej kolejności kwestie ustalenia, czy ktokolwiek powinien ponosić odpowiedzialność karną - tłumaczył.
Prokurator wskazał również, że "bardzo istotnym dowodem jest kamera ujawniona na miejscu zdarzenia". - Podczas oględzin ustalono, że urządzenie należało do pokrzywdzonego. Wstępną opinię w tej sprawie sporządził już biegły informatyk z laboratorium Kryminalistycznego Żandarmerii Wojskowej. Okazało się, że kamera jest sprawna i zawiera stosowne nagrania, które zostały zabezpieczone i zgrane. W dalszym etapie postępowania nagrania te zostaną szczegółowo przeanalizowane i porównane z innymi dowodami - mówił.
- Przed nami bardzo długie postępowanie. Konieczna będzie szczegółowa analiza licznych zapisów elektronicznych, dokumentów oraz ustalenie wielu szczegółów. Sama rekonstrukcja samolotu również zajmie sporo czasu. Proszę więc nie nastawiać się na kilka czy kilkanaście miesięcy, lecz raczej na kilkadziesiąt - uprzedził Piotr Antoni Skiba.
Katastrofa F-16 w Radomiu
28 sierpnia 2025 roku podczas przygotowań do pokazów lotniczych w Radomiu doszło do katastrofy myśliwca F-16. Maszyna rozbiła się na pasie startowym, a pilot mjr. Maciej "Slab" Krakowian zginął na miejscu.
Podczas wizyty Karola Nawrockiego w Białym Domu nad Waszyngtonem przeleciały cztery amerykańskie F-16. Myśliwce oddały w ten sposób hołd zmarłemu mjr. Krakowianowi.
Wiceszef MON Cezary Tomczyk przekazał w czwartek, że tuż po katastrofie F-16 w Radomiu, resort podjął "natychmiastowe i zaradcze działania, które w tym przypadku sprowadzają się do absolutnego zakazu używania maszyn F-16 w pokazach". O tej decyzji zaraz po tragedii informowała WP.