ŚwiatKatastrofa energetyczna: ponad miliard dolarów strat w Nowym Jorku

Katastrofa energetyczna: ponad miliard dolarów strat w Nowym Jorku

Nowojorczycy liczą, ile ich kosztowała największa w historii awaria energetyczna w zeszły czwartek i wielogodzinna przerwa w dostawach prądu - pierwsze kalkulacje mówią o ponad miliardzie dolarów.

18.08.2003 06:05

Miasto - jak oświadczył burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg - będzie musiało zapłacić swym urzędnikom 5-10 milionów dolarów za przepracowane w czasie awarii nadgodziny.

Nowy Jork poniesie oczywiste straty z powodu utraty podatków wskutek zmniejszenia obrotów sklepów, restauracji i firm usługowych.

Niektóre hotele zrezygnowały z opłat od swych klientów, którzy musieli wdrapywać się na piętra z latarkami i świecami.

Zamknięte były przez co najmniej dwa dni teatry na Brodwayu. Już w niedzielę wznowiono 23 przedstawienia, ale teatry muszą zwrócić prawie pół miliona dolarów za przedstawienia, które się nie odbyły z powodu braku prądu.

Inny przykład poniesionych strat to sytuacja słynnego Empire State Building, obecnie najwyższego drapacza chmur w Nowym Jorku: gdyby windy podczas weekendu funkcjonowały, turyści zapłaciliby za korzystanie z nich i oglądanie panoramy miasta ok. 220 tys. dolarów; spodziewano się 20 tys. wizyt, a każda wejściówka kosztuje 11 dolarów.

Sklepy musiały pozbyć się łatwo psujących się produktów, ponieważ lodówki nie działały.

Podobnie, jak po zamachach z 11 września 2001 roku, za ogromną część strat będą musiały zapłacić firmy ubezpieczeniowe.

Pochodzący z wyboru główny księgowy miasta, William Thomson, który przeprowadzał kalkulacje strat po ataku terrorystycznym na Twin Towers, ocenia straty samego tylko Nowego Jorku z powodu wielkiego black-outu na 800 milionów do miliarda dolarów.

Do tego należy doliczyć straty, jakie poniosły inne wschodnie regiony USA i Kanady dotknięte skutkami awarii, w których zamieszkuje ok. 50 milionów osób.

Jednak oficjalnej kalkulacji jeszcze nie ma i amerykański sekretarz ds. energii, Spencer Abraham, nie chciał w niedzielę zaryzykować żadnej liczby.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)