Katastrofa budowlana w Nowym Jorku. Nie żyje jedna osoba
Jedna osoba zginęła, a sześć zostało rannych w katastrofie budowlanej na Manhattanie - podała nowojorska straż pożarna. Zawalił się wielopoziomowy parking. Na miejscu pracują służby. Ewakuowano okoliczne budynki.
Do zdarzenia doszło chwilę po godz. 16 czasu nowojorskiego przy Ann Street w dzielnicy finansowej. Trwa przeszukiwanie obiektu, który może nie być stabilny, aby sprawdzić, czy w środku są uwięzieni ludzie.
Straż pożarna używała psów, dronów i robotów w celu oględzin zwalonej części budynku i oszacowania szkód. Miejski departament budownictwa, ma sporządzić ocenę struktury budynku.
"Nagranie z katastrofy pokazuje jak dach trzypiętrowego budynku załamał się i spadł na parkujące samochody. Na materiałach filmowych z wydarzenia słychać było osobę krzyczącą: 'wyjdź!'" - podał portal Gothamist.
Straż potwierdziła zgon co najmniej jednej osoby. Cztery zostały zabrane do szpitala, a jedna odmówiła udzielenia jej pomocy medycznej.
- Ratownicy pojawili się natychmiast na miejscu zdarzenia. Miejski system ostrzegania, NotifyNYC, wskazał na pojawienie się gruzu, dymu i kurzu. Biuro burmistrza Erica Adamsa poprosiło o unikanie okolicy, w której zawalił się garaż - informuje portal.
W 2021 roku inspektorzy budowlani zauważyli dwa naruszenia struktury budynku w okolicy wind, ale oba zawiadomienia zostały oddalone.
Departament Budownictwa powiadomił, że trwa dochodzenie w celu ustalenia okoliczności katastrofy.
Służby ratownicze prowadziły działania z zewnątrz budynku ze względu na obawy przed dalszym zawaleniem i możliwą niestabilnością konstrukcji. Wykorzystano m.in. roboty i drony. Urzędnicy wezwali mieszkańców do unikania obszaru ulic Ann i Nassau, a pobliski uniwersytet Pace ogłosił ewakuację dwóch budynków i odwołał wszystkie zaplanowane na dziś zajęcia.
Kamery zarejestrowały moment katastrofy
Na jednym z nagrań widać moment, w którym dochodzi do katastrofy.
- To była wyjątkowo niebezpieczna akcja dla naszych strażaków. Nasza jednostka robotyki była w pobliżu. Bardzo szybko pojawiła się na miejscu zdarzenia. Wprowadziliśmy do budynku naszego psa-robota. Mogliśmy zobaczyć, co się dzieje w środku, następnie do akcji wkroczyły drony, za pomocą których przeprowadziliśmy przeszukania i oceniliśmy sytuację - powiedział szef nowojorskiej straży pożarnej John Esposito.
Komisarz nowojorskiej policji Keechant Sewell powiedział, że "nie ma powodu, by sądzić, że incydent był czymś innym niż zawaleniem się konstrukcji".
źródło: CNN / NYT / PAP
Przeczytaj także: