Katarzyna W. chce obrońcy z urzędu
Nikt z rodziny nie odwiedził w areszcie śledczym w Katowicach Katarzyny W. - donosi "Super Express". Z kolei "Fakt" pisze, że kobieta zażądała przydzielenia obrońcy z urzędu. Adwokat będzie miał siedem dni na złożenie zażalenia na areszt.
16.07.2012 | aktual.: 16.07.2012 17:39
Po zatrzymaniu Katarzyna W. miała prawo zawiadomić najbliższą rodzinę o umieszczeniu jej w więzieniu. Nie wiadomo czy matka Madzi dzwoniła do matki lub brata, dziennikarze "Super Expressu" sprawdzili jednak, że żadne z nich nie pojawiło się w miniony weekend w areszcie.
W miniony czwartek prokuratura poinformowała o zmianie zarzutu dla Katarzyny W. Z powodu wysokiej kary grożącej kobiecie w przypadku, gdyby sąd uznał ją za winną zabójstwa dziecka, oraz z obawy, że Katarzyna W. może mataczyć, prokuratura wystąpiła do sądu o zastosowanie "środka zapobiegawczego" w postaci tymczasowego aresztu. Sąd zgodził się na to.
O zmianie zarzutu z nieumyślnego na umyślne spowodowanie śmierci prokuratura zadecydowała po uzyskaniu opinii Zakładu Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Biegli wskazali, że śmierć dziecka miała charakter nagły i gwałtowny.
Jako tymczasowo aresztowana Katarzyna W. nie ma prawa do rozmów telefonicznych i przepustek. Na widzenia z rodzinę musi wyrazić zgodę prokuratura.