Katarzyna Lubnauer: doniesienia o inwigilacji opozycji wymagają wyjaśnienia

- Zbliżamy się do czasów PRL i państwa policyjnego, kiedy inwigilowano opozycję – komentuje doniesienia o śledzeniu Ryszarda Petru posłanka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. I zaczyna nabierać podejrzeń w sprawie wydarzeń sprzed kilku dni.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL
Radosław Rosiejka

W rozmowie z Wirtualną Polską Katarzyna Lubnauer odniosła się do informacji dotyczących lidera Nowoczesnej. Według "Gazety Wyborczej" policja śledziła Ryszarda Petru oraz członków Obywateli RP. Opublikowano przebieg rozmów pomiędzy policjantami, którzy wymieniali się informacjami, gdzie znajduje się poseł Nowoczesnej. W tym czasie Senat zajmował się ustawą o Sądzie Najwyższym.

Mieszkowski o Kaczyńskim: Chce państwa policyjnego

- W normalnym kraju po takich doniesieniach odpowiedzialny za policję minister, albo nawet cały rząd, podałby się do dymisji – mówi Katarzyna Lubnauer. I dodaje, że doniesienia o inwigilacji opozycji wymagają zdecydowanej reakcji i taką reakcję ze strony Nowoczesnej zapowiada. – Będziemy domagać się wyjaśnień w tej sprawie – mówi.

Katarzyna Lubnauer o dziwnej sytuacji sprzed kilku dni

- Kilka dni temu miałem wylecieć na wakacje, ale z uwagi na sytuację tego nie zrobiłam. Odprowadziłam męża na lotnisko, razem staliśmy w kolejce do odprawy. Później ktoś zadzwonił i zapytał, czy się odprawiłam. Wtedy myślałam, że to mogła być firma organizująca wyjazd, albo ktoś z "Super Expressu", kto chciał dowiedzieć się czy pojechałam na wakacje – mówi posłanka Nowoczesnej.

Jednak teraz Katarzyna Lubnauer zastanawia się, czy nie była to próba inwigilacji. – Wiemy, jaka była wtedy atmosfera, jak określano nasze działania – mówi posłanka Nowoczesnej.

Na doniesienia "Gazety Wyborczej" o inwigilacji zareagowała Komenda Główna Policji, która tłumaczy, że działania policjantów nie miały na celu ani inwigilacji posłów opozycji, ani organizatorów manifestacji, a miały zapewnić tym osobom bezpieczeństwo. Według policji, szczególną uwagę zwracano na osoby, które poprzez swoje zaangażowanie w bieżące wydarzenia i głoszone poglądy mogły spotkać się zarówno z pozytywnymi, jak i negatywnymi reakcjami innych ludzi. A to mogło przerodzić się w kłótnie, a nawet agresję siłową. Funkcjonariusze mieli zapobiec takim sytuacjom.

Wybrane dla Ciebie
Dywersja na torach. Tusk: ładunek wybuchł pod pociągiem towarowym
Dywersja na torach. Tusk: ładunek wybuchł pod pociągiem towarowym
Szalony rajd 19-latka. Musi zapłacić 10 tys. zł
Szalony rajd 19-latka. Musi zapłacić 10 tys. zł
Dywersja na torach. Kosiniak-Kamysz o znalezionej kamerze
Dywersja na torach. Kosiniak-Kamysz o znalezionej kamerze
Nowe zasady pisowni od 2026 roku. RJP wycofuje ważną zmianę
Nowe zasady pisowni od 2026 roku. RJP wycofuje ważną zmianę
Nawrocki zaprasza prezesa NIL-u. "Sytuacja ochrony zdrowia tragiczna"
Nawrocki zaprasza prezesa NIL-u. "Sytuacja ochrony zdrowia tragiczna"
Zagłosowała przeciwko Czarzastemu. Mówi dlaczego
Zagłosowała przeciwko Czarzastemu. Mówi dlaczego
Sejm zdecydował: Szymon Hołownia został wicemarszałkiem
Sejm zdecydował: Szymon Hołownia został wicemarszałkiem
Znaleziono kabel. Kluczowy dowód ws. dywersji w powiecie garwolińskim
Znaleziono kabel. Kluczowy dowód ws. dywersji w powiecie garwolińskim
Odpowiedź Ukrainy. Armia zniszczyła kluczową elektrownię
Odpowiedź Ukrainy. Armia zniszczyła kluczową elektrownię
Czarzasty nowym marszałkiem. Przywróci "zamrażarkę sejmową"?
Czarzasty nowym marszałkiem. Przywróci "zamrażarkę sejmową"?
Tusk: Ustalono odpowiedzialnych za dywersję
Tusk: Ustalono odpowiedzialnych za dywersję
Czarzasty marszałkiem Sejmu. Kto zagłosował przeciw?
Czarzasty marszałkiem Sejmu. Kto zagłosował przeciw?