Katar: 15 lat, a nie dożywocie, dla poety za krytykę emira
Sąd apelacyjny w Katarze skrócił do 15 lat więzienia wyrok dla poety oskarżonego o krytykowanie emira i podżeganie do obalenia władz. Sąd pierwszej instancji trzy miesiące temu skazał poetę na dożywocie.
25.02.2013 11:59
Mohammed al-Adżami w swoich wierszach chwalił Arabską Wiosnę, która obaliła czterech dyktatorów krajów arabskich, często przy wsparciu finansowym ze strony Kataru - bliskiego sprzymierzeńca Stanów Zjednoczonych, popierającego również rebeliantów w Syrii. Jednocześnie pozwolił sobie na krytykę monarchii absolutnej w Katarze i pisał o "szejkach zajmujących się grą na PlayStation".
W swoich wierszach wyraził nadzieję, że przemiany dosięgną innych krajów arabskich, ponieważ "w obliczu represyjnej elity wszyscy jesteśmy Tunezją".
W 2010 roku zamieścił w internecie utwór, w którym wymieniał konieczne cechy dobrego przywódcy politycznego.
Ugrupowania broniące praw człowieka oceniały, że wyrok dla Adżamiego jest przejawem hipokryzji władz tego państwa w Zatoce Perskiej, które udzieliło poparcia rewoltom społecznym poza granicami - w Egipcie, Tunezji i Jemenie, a także natowskiej interwencji w Libii - a które tłumi swobodę wypowiedzi u siebie.
Prawnik poety zapowiedział złożenie apelacji w sądzie najwyższym. Adwokat Nadżib al-Naimi oświadczył, że sprawa ma charakter polityczny i chodzi o to, by pokazać Katarczykom, "że każdy, kto otworzy usta, będzie potraktowany w taki sam sposób".