"Kataklizmy to nie kara Boska, to ostrzeżenie"
Podczas nabożeństwa Męki Pańskiej pod przewodnictwem Benedykta XVI w Wielki Piątek w bazylice watykańskiej kaznodzieja Domu Papieskiego ojciec Raniero Cantalamessa powiedział, że trzęsienia ziemi, huragany i inne kataklizmy "nie są nigdy karą Boską". Zaznaczył jednak, że są "ostrzeżeniem, w tym przypadku, by nie łudzić się, że nauka i technika wystarczą nam, by się uratować".
- Mówienie czegoś odwrotnego oznacza obrażanie Boga i ludzi - podkreślił włoski zakonnik. Zauważył, że katastrofy naturalne dotykają "zarówno winnych, jak i niewinnych".
Nawiązując do niedawnego trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii, ojciec Cantalamessa zwrócił uwagę: - Globalizacja ma przynajmniej ten pozytywny efekt - ból narodu staje się bólem wszystkich, wywołuje solidarność wszystkich.
- Daje nam to okazję do odkrycia, że jesteśmy jedną rodziną ludzką, związaną na dobre i na złe. Pozwala nam przekroczyć bariery rasy, koloru i religii - oświadczył kaznodzieja Domu Papieskiego. I ocenił: kataklizmy są "ostrzeżeniem, w tym przypadku, by nie łudzić się, że nauka i technika wystarczą nam, by się uratować".
- Jeśli nie będziemy umieli narzucić sobie limitów, mogą stać się, właśnie one, widzimy to, najpoważniejszym zagrożeniem ze wszystkich - dodał włoski kapucyn.
W dalszej części swego kazania ojciec Cantalamessa mówił o milionach biednych, "przygwożdżonych przez ubóstwo i niedorozwój", podczas gdy niektórzy - dodał - "pozwalają sobie na każdy luksus i nie wiedzą, jak wydać ogromne sumy, jakie zarabiają".
O godzinie 21.15 Benedykt XVI będzie przewodniczyć Drodze Krzyżowej w rzymskim Koloseum.