Karykatury Mahometa w "Rz" mogły obrażać uczucia muzułmanów
Wyznawcy islamu mogli się poczuć obrażeni w swych uczuciach religijnych publikacją karykatur Mahometa przez
dziennik "Rzeczpospolita" - wynika z opinii biegłego, sporządzonej
na potrzeby śledztwa stołecznej prokuratury w tej sprawie.
Jak poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota, Katarzyna Kaźmierczak, do prokuratury wpłynęła zamówiona opinia biegłego z dziedziny orientalistyki.
Opinia nie jest jednoznaczna - oceniła Kaźmierczak. Podkreśliła, że większość zawiadomień o przestępstwie popełnionym przez "Rzeczpospolitą" pochodziła od osób nie będących muzułmanami, a według opinii biegłego takie osoby nie mogły się poczuć obrażone w swych uczuciach religijnych.
Inaczej sprawa ma się z wyznawcami islamu, którzy - według biegłego - mogli się poczuć obrażeni - powiedziała prokurator. Wiadomo, że jedno z doniesień o przestępstwie pochodziło od Muzułmańskiego Związku Religijnego w Polsce.
Kaźmierczak powiedziała, że z opinii wynika konieczność przesłuchania jeszcze jednego świadka, po czym zapadnie decyzja końcowa - czy kierować do sądu akt oskarżenia, czy umorzyć śledztwo. Być może stanie się to jeszcze w lipcu, wszystko zależy od terminu przesłuchania świadka.
W lutym tego roku "Rz" przedrukowała z duńskiej gazety dwie karykatury proroka Mahometa. Rysunki opublikowało wiele gazet europejskich. Publikacje wywołały protesty krajów muzułmańskich i gwałtowne protesty wyznawców islamu na świecie.
Do prokuratury wpłynęły zawiadomienia osób fizycznych oraz organizacji, które poczuły się urażone publikacjami. Prokuratura Krajowa zleciła śledztwo stołecznej prokuraturze.
W oddzielnym śledztwie prokuratura z Ochoty bada, czy mogło dojść do przestępstwa obrazy uczuć religijnych przez miesięcznik "Machina", który Matce Boskiej Częstochowskiej nadał twarz piosenkarki pop, Madonny. Tu także zlecono opinię biegłemu kulturoznawcy - jeszcze nie wpłynęła ona do prokuratury.
Oba śledztwa są wśród 18 nadal trwających postępowań w polskich prokuraturach wobec dziennikarzy. Jak wynika z informacji prokuratora krajowego dla marszałka Sejmu, w latach 1990-2006 było ponad 580 śledztw dotyczących dziennikarzy. W tym czasie sądy skazały 21 dziennikarzy. Trwa jeszcze 20 procesów. Według informacji prokuratora krajowego, wyniki analizy śledztw "nie potwierdziły tezy, że organy ścigania swoim działaniem ograniczają wolność mediów".
Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek mówił wiosną, że organy ścigania mają obowiązek reakcji przy naruszaniu uczuć obywateli w sprawach wiary. Dlatego, jak zapowiedział, prokuratura podejmie działania w każdym tego typu przypadku. Dodawał, że odpowiedzialność karna za obrazę uczuć religijnych grozi tylko wówczas, gdy sprawca miał "bezpośredni zamiar obrazy".
Artykuł 196. kodeksu karnego stanowi, że "kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".