Kary za brak maseczki. Sypią się także w policji
Za brak stosowania się do obowiązku zakrywania ust i nosa płacą także funkcjonariusze. Policjanci, którzy nie nosili maseczek, zostali ukarani.
28.02.2021 22:06
Za brak maseczki czeka nas kara. Wszystkich - bez wyjątku. - Skoro sami kontrolujemy przestrzeganie obostrzeń przez obywateli, to tym bardziej musimy dawać przykład i ich przestrzegać - podkreśla w rozmowie z "Rzeczpospolitą" insp. Mariusz Ciarka, rzecznik KGP.
Jak informuje "Rz", dla policjantów, którzy nie stosują się do nakazu noszenia maseczek ochronnych, nie ma taryfy ulgowej. Przykładem mogą być kary wymierzone wobec policjanta z Poznania i funkcjonariuszki z Wałcza.
Ona została ukarana grzywną i wszczęto wobec niej postępowanie dyscyplinarne, z kolei on został ostrzeżony o "niepełnej przydatności do służby". Oboje wyrażali "maseczkowy sprzeciw".
Funkcjonariusze bez maseczek. Oboje z postępowaniem dyscyplinarnym
Policjant z Poznania w październiku 2020 roku wsiadł do autobusu bez maseczki ochronnej. Uwagę zwrócił mu kierowca, który domagał się, by mężczyzna opuścił pojazd. Policjant wszczął awanturę, na miejsce wezwano patrol, który spisał notatkę, a ta trafiła na komisariat, gdzie funkcjonariusz również pojawił się bez zasłony ust i nosa.
- Komendant miejski ze względu na lekceważące podejście do obowiązujących w czasie pandemii nakazów polecił wszcząć wobec funkcjonariusza postępowanie dyscyplinarne. I za nieprzestrzeganie zasad etyki zawodowej wymierzył mu karę - poinformował mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Jak dodał, w orzeczeniu znalazła się także informacja o tym, że "naruszył on zasady etyki zawodowej policjanta". Kara wystosowana wobec funkcjonariusza to jedna z surowszych, lecz miało na to wpływ wcześniejsze zachowanie policjanta.
- Są z nim problemy. Np. prosił o przeniesienie do ruchu drogowego, a jak tam trafił, to po dwóch tygodniach napisał, że nie może jeździć radiowozem, bo ma chorobę lokomocyjną - informują służby.
Podobnym lekceważeniem przepisów sanitarnych i obostrzeń wykazała się policjantka z Wałcza, która wielokrotnie poruszała się po komendzie bez maseczki ochronnej, także na odprawy z komendantem.
Ten złożył wniosek do sądu o ukaranie podopiecznej i 9 lutego wymierzono jej 500 złotych grzywny. - Wcześniej nosiła maseczkę, od listopada zaczęła negować zasadność jej noszenia, wypowiadając się na ten temat także w internecie - mówią źródła z komendy w Wałczu.
Z informacji oficer prasowej wynika, że przełożeni wielokrotnie upominali policjantkę i prosili ją o przedstawienie powodów odmowy wykonania rozkazu. - Nie przedstawiła racjonalnych powodów. Przełożeni musieli zastosować taką samą miarę jak do innych osób niestosujących się do przepisów obowiązujących w całej Polsce, kierując wniosek do Sądu Rejonowego w Wałczu - tłumaczyła asp. Beata Budzyń.
Kary za brak maseczek
Od wprowadzenia obowiązku zasłaniania ust i nosa za łamanie nakazu policja ukarała ponad 280 tys. osób. Ponad 43 tys. osób odmówiło przyjęcia mandatu karnego za brak maseczki - tu sprawy trafiły do sądu, który przyznał rację części osób.
Przypomnijmy, że nowe obostrzenia weszły w życie w sobotę 27 lutego. Jedną z nowych restrykcji jest zakaz noszenia kominów, chust czy przyłbic - te obowiązkowo zastępują maseczki ochronne. Najlepiej ze specyfikacją medyczną.
Źródło: "Rzeczpospolita"