Kary więzienia za przemyt aut i wyłudzenie odszkodowania
Na kary od półtora roku do siedmiu lat więzienia skazał w czwartek białostocki Sąd Rejonowy trzech mężczyzn: dwóch oskarżonych o udział w przemycie za wschodnią granicę czterdziestu samochodów, trzeciego za wyłudzenie odszkodowania za rzekomo skradzione mu auto.
To część większej sprawy dotyczącej wywozu za wschodnią granicę luksusowych samochodów. Kilka innych postępowań, prowadzonych przez Prokuraturę Okręgową w Białymstoku, jeszcze się toczy.
Kilka lat temu grupa zajmowała się wywozem aut, które były wypożyczane z wypożyczalni lub leasingowane, oraz wywozem samochodów rzekomo kradzionych, gdy w rzeczywistości przestępcy porozumiewali się z właścicielami i robili to za ich wiedzą i zgodą. Dokumenty takich aut wracały do Polski, a ich właściciele zgłaszali kradzież i otrzymywali odszkodowanie.
Wartość samochodów wywiezionych przez dwóch oskarżonych prokuratura wyceniła na blisko 2 mln zł. W tym samym procesie odpowiadał też łódzki przedsiębiorca, którego samochód (leasingowany) wart 130 tys. zł wyjechał za granicę, a on otrzymał odszkodowanie.
Sąd skazał go na półtora roku więzienia. Dwóch przemytników - na kary sześciu i siedmiu lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.