Karski: samorozwiązanie Sejmu możliwe już w piątek
Poseł PiS Karol Karski nie wykluczył, że już w piątek dojdzie do głosowania nad wnioskiem o samorozwiązania Sejmu. Poseł powiedział jednak w "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że Sejm musi uchwalić najważniejsze ustawy.
Gdyby do głosowania nad samorozwiązaniem doszło, to wybory mogłyby się odbyć na przełomie września i października. Wśród najważniejszych ustaw Karski wymienił nowelizację ustawy lustracyjnej i ustawę dotyczącą wejścia Polski do strefy Schengen. Zdaniem Karskiego, jest możliwe przegłosowanie tych ustaw właśnie w piątek. Poseł podkreślił, że na wcześniejsze głosowanie nad samorozwiązaniem muszą się zgodzić największe kluby parlamentarne: PiS, Platforma Obywatelska i Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Karski nie wykluczył, że dojdzie do kolejnego spotkania prezydenta Lecha Kaczyńskiego z przywódcą PO Donaldem Tuskiem. Zdaniem posła, powinno dojść do takiego spotkania, jeśli Tusk nie jest pewien, co ustalił z prezydentem na poprzednim spotkaniu.
Karol Karski uważa, że najlepszym wyjściem z obecnej sytuacji są przyspieszone wybory. Poseł powiedział, że nie trzeba przywiązywać wagi do doniesień medialnych, według których Prawo i Sprawiedliwość chce wysondować, czy mogłoby dojść do odbudowy koalicji z LPR. Karski powiedział, że miałby "dyskomfort psychiczny" współpracując z Romanem Giertychem.
Komentując wypowiedzi byłego ministra spraw wewnętrznych Janusza Kaczmarka, Karski powiedział, że postępuje on tak, jak osoby podejrzane o przestępstwo. Według posła, Kaczmarek oskarża prokuraturę i organa ścigania, nie podając dowodów. Poseł Karski uważa, że opozycja zachowuje się skandalicznie, używając w kontekście oskarżeń Kaczmarka porównań do Stasi i rumuńskiej Securitate.
Poseł wyraził nadzieję, że Sejm zdąży przed samorozwiązaniem uchwalić Kartę Polaka, umożliwiającą między innymi bezpłatne przyjazdy do kraju Polakom mieszkającym na Wschodzie. Karski podkreślił jednak, że będzie to zależeć od Platformy Obywatelskiej.