Karol Kania i Synowie. Pracownicy firmy żegnają szefa. Poruszające słowa

Karol Kania zginął w katastrofie lotniczej w nocy z 22 na 23 lutego. Pracownicy firmy, którą stworzył, zamieścili w internecie poruszający wpis.

Karol Kania zginął w katastrofie lotniczej pod Pszczyną
Karol Kania zginął w katastrofie lotniczej pod Pszczyną
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel
Anna Piątkowska-Borek

24.02.2021 13:16

Pszczyna. Zginął Karol Kania

W Studzienicach pod Pszczyną doszło do katastrofy. Około 1:00 w nocy z poniedziałku na wtorek, 22/23 lutego rozbił się helikopter milionera, twórcy pieczarkowego imperium. Zginął 82-letni Karol Kania i jego pilot (54-latek).

Karol Kania i Synowie. Pracownicy firmy żegnają jej założyciela

Poruszający wpis zamieścili na facebookowym profilu firmy Karol Kania i Synowie jej pracownicy. Pięknymi słowami żegnają szefa, który stworzył pieczarkowe imperium.

"Z niewyobrażalnym smutkiem informujemy o tragicznej śmierci Karola Kania, założyciela firmy oraz Przewodniczącego Rady Nadzorczej "Karol Kania i Synowie" Sp. z o.o. . W katastrofie lotniczej zginął także pilot, a zarazem długoletni pracownik spółki Karol Kania i Synowie" - napisali na wstępie pracownicy.

Karol Kania i Synowie. Zaczęło się od symbolicznej, pierwszej pieczarki

Dalej piszą o samym Karolu Kanii. Opisują, jakim był człowiekiem i szefem.

"Przyszło nam się zmierzyć z niezwykle trudnym doświadczeniem, jakim jest nagła i nieoczekiwana śmierć bliskiej nam osoby. Człowieka, bez którego firma Karol Kania i Synowie nigdy by nie powstała. W rozmowach Szef Karol często podkreślał, że wszystko zaczęło się od symbolicznej, pierwszej pieczarki, która wyrosła w domowym zaciszu. Ten niewielki sukces wkrótce dał początek wielkiemu przedsięwzięciu, jakim obecnie jest stworzona przez niego i rozwijana przez rodzinę Kania firma. Szefie – dziękujemy za wszystko. Do zobaczenia" - napisali pracownicy tragicznie zmarłego Karola Kanii.

Katastrofa pod Pszczyną.

Prywatny helikopter Karola Kanii rozbił się w okolicy rzeki Dokawa na Śląsku, niedaleko Pszczyny. Przyczyny katastrofy są analizowane.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)