Kardynałowie głosują - świat wstrzymuje oddech
Po czterech godzinach przerwy na obiad i odpoczynek kardynałowie powrócili po południu do Kaplicy Sykstyńskiej na kolejne głosowanie w sprawie wyboru następcy Jana Pawła II.
Podobnie jak rano wielu z elektorów wybrało spacer, a nie przejażdżkę małym autobusem z Domu św. Marty do Kaplicy Sykstyńskiej i to mimo deszczowej pogody i porywistego wiatru.
Purpuraci przystępują do czwartego głosowania podczas tego konklawe. Jeśli w jego trakcie jeden z kandydatów uzyska większość dwóch trzecich głosów, to - jak oczekiwali watykaniści i wierni - ok. godz. 17.30 nad Kaplicą Sykstyńską powinien pojawić się biały dym i rozlegnąć się dzwony.
Jeśli natomiast ani podczas tego, ani podczas następnego głosowania nie dojdzie do wyboru, czarny dym wydobędzie się z komina około godziny 19.
Sylwia Wysocka