Kardynał Kazimierz Nycz pisze do wiernych. Podziękował za wsparcie
W połowie kwietnia kardynał Kazimierz Nycz opuścił szpital po tym, jak zasłabł podczas mszy krzyżma w archikatedrze warszawskiej. Teraz duchowny napisał list, w którym podziękował za modlitwy w jego intencji.
1 kwietnia kardynał Kazimierz Nycz zasłabł podczas nabożeństwa w archikatedrze warszawskiej. Został przetransportowany do szpitala MSWiA. Po wykonaniu badań okazało się, że duchowny doznał "niewielkiego w stopniu udaru niedokrwiennego". Niemal dwa tygodnie później rzecznik prasowy arcybiskupa przekazał, że kapłan opuścił szpital i czeka go rehabilitacja.
W środę kard. Nycz wystosował list do wiernych i duchownych. Podziękował w nim wszystkim osobom biorącym udział w walce z epidemią koronawirusa, w tym m.in. medykom. Zwrócił się też do tych, którzy wspierali go przejściu udaru.
"W tym podziękowaniu nie może zabraknąć podziękowania za modlitwę oraz wyrazy pamięci i łączności ze mną w mojej chorobie: ze strony kapłanów, sióstr i braci zakonnych oraz ludzi świeckich, którzy dawali temu wyraz na różne sposoby. Przepraszam, że nie zawsze odpowiadałem. Wszystkim bardzo dziękuję i odwzajemniam tę życzliwość oraz duchowe wsparcie swoją codzienną modlitwą" - napisał duchowny.
Zobacz też: Kardynał Kazimierz Nycz zasłabł. Rzecznik KEP zabrał głos
Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego. "Jest postacią wielką i wielowymiarową"
W swoim liście kardynał odniósł się również do zbliżającej się beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego. Ceremonia zaplanowana jest na 12 września.
"Ufamy, że będzie to termin możliwy i realny na przeprowadzenie beatyfikacji w Warszawie na miarę aktualnych możliwości pandemicznych. I taką uroczystość przygotujemy w tym dniu w stolicy" - wyjaśnia kard. Nycz.
Podkreślił, że w tym samym terminie odbędzie się też beatyfikacja założycielki Dzieła Lasek Matki Elżbiety Róży Czackiej. "Oboje byli związani ze sobą przez podobieństwo duchowości zarówno w czasie II wojny, jak i w czasie powojennym" - pisze kard. Kazimierz Nycz.