Kardynał Dziwisz wspomina ostatnie chwile Jana Pawła II
W 20. rocznicę śmierci papieża Jana Pawła II kardynał Stanisław Dziwisz opowiada o ostatnich godzinach ojca świętego. Podkreślał jego spokój i przygotowanie na śmierć. Jak relacjonował duchowny w rozmowie wideo "Super Expressu", papież pożegnał się nie tylko ze swoimi najbliższymi współpracownikami, ale także przygotował na swoje odejście wiernych.
Co musisz wiedzieć?
- Kardynał Stanisław Dziwisz wspomina ostatnie chwile życia Jana Pawła II, podkreślając jego spokój i przygotowanie na śmierć.
- Jan Paweł II uczestniczył w mszy świętej, przyjął komunię i pożegnał się z najbliższymi współpracownikami oraz prostymi ludźmi.
- Śmierć papieża nastąpiła 2 kwietnia 2005 roku o godzinie 21:37, 20 lat temu.
Jak wyglądały ostatnie chwile Jana Pawła II?
Kardynał Stanisław Dziwisz, bliski współpracownik papieża, opowiedział w wywiadzie dla "Super Expressu" o ostatnich godzinach życia Jana Pawła II. Papież, mimo choroby, uczestniczył w porannej mszy świętej, powtarzając słowa konsekracji.
- Tak, byliśmy przy łóżku Ojca Świętego, który był świadomy. Rozmawiał z nami. Poza tym ustaliliśmy, że za chwilę odprawimy mszę świętą poranną, w której brał udział. Był w łóżku, był już słaby, ale brał czynny udział łącznie z komunią świętą i powtarzał słowa konsekracji w czasie mszy świętej. To była właściwie koncelebra - opowiadał w programie internetowym "SE" duchowny.
Po mszy do jego pokoju przychodzili kardynałowie, w tym kardynał Ratzinger. Wszyscy chcieli pożegnać się papieżem. Pozwolono na to także, jak opowiada Dziwisz, "prostym ludziom", pracownikom Watykanu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
20. rocznica śmierci Jana Pawła II. Poruszające nagrania z 2005 roku
Dlaczego Jan Paweł II nie bał się śmierci?
Kardynał Dziwisz podkreśla, że Jan Paweł II był przygotowany na śmierć. Papież nie lękał się odejścia, a jego życie było świadectwem pogody ducha i radości. Wieczorem odprawiono jeszcze jedną mszę, podczas której papież przyjął komunię.
Co działo się po śmierci papieża Jana Pawła II?
Po śmierci Jana Pawła II, która nastąpiła o 21:37, jego ciało zostało przygotowane do złożenia w trumnie. Do kaplicy, gdzie spoczęło ciało przed pochówkiem, ludzie przychodzili, by oddać hołd papieżowi, całując jego ręce i modląc się. - Profesor, który był przy tym badaniu już po śmierci i przygotowaniu do złożenia do grobu, mówił, że u papieża na twarzy był rumieniec, a ręce wcale nie zesztywniały. Był tak jak żywy - wspomina Dziwisz.
Kardynał Dziwisz podkreśla, że Kościół nadal żyje pamięcią o papieżu-Polaku. - Może nie jest na tym poziomie, na jakim był wtedy, kiedy Jan Paweł był papieżem Ale ten Kościół ma siłę odradzająca. On się odradza - powiedział kardynał.
Przeczytaj również: Niemcy szykują się do wojny. "Straciliśmy gwiazdę przewodnią na niebie"
Źródło: se.pl