Kardiochirurg Mirosław G. wraca do pracy
Kardiochirurg Mirosław G. jutro wraca do pracy - będzie szefem oddziału w prywatnym szpitalu w Krakowie, pisze "Gazeta Wyborcza". Jak pisze dziennik, lekarz przedstawiany przez PiS jako samo zło ma zapewnić szpitalowi sukces.
Okazuje się, że znany kardiochirurg jest rynkowym atutem. Ma przyciągnąć do szpitala kolejnych specjalistów. Jan Skowroński, polski lekarz, od kilkunastu lat mieszkający w Stanach Zjednoczonych, jest już po rozmowie z Mirosławem G.. Wstępnie zgodził się konsultować pacjentów, szkolić lekarzy i zorganizować pracę szpitala.
Na konsultacje przyjeżdżać mają też Tomasz Komorowski, kardiolog z Nowego Jorku, i Adam Stys ze Stanford University.
Niedawno prokuratura umorzyła medyczne wątki śledztwa przeciwko Mirosławowi G., uznając, że ratował życie pacjentów, a nie ich zabijał. Trwa jednak śledztwo, w którym lekarzowi postawiono 46 zarzutów przyjmowania łapówek od pacjentów, mobbingu personelu i znęcania się nad żoną.