Kardiochirurg Mirosław G. wraca do pracy
Kardiochirurg Mirosław G. jutro wraca do pracy - będzie szefem oddziału w prywatnym szpitalu w Krakowie, pisze "Gazeta Wyborcza". Jak pisze dziennik, lekarz przedstawiany przez PiS jako samo zło ma zapewnić szpitalowi sukces.
30.06.2008 | aktual.: 11.06.2018 15:00
Okazuje się, że znany kardiochirurg jest rynkowym atutem. Ma przyciągnąć do szpitala kolejnych specjalistów. Jan Skowroński, polski lekarz, od kilkunastu lat mieszkający w Stanach Zjednoczonych, jest już po rozmowie z Mirosławem G.. Wstępnie zgodził się konsultować pacjentów, szkolić lekarzy i zorganizować pracę szpitala.
Na konsultacje przyjeżdżać mają też Tomasz Komorowski, kardiolog z Nowego Jorku, i Adam Stys ze Stanford University.
Niedawno prokuratura umorzyła medyczne wątki śledztwa przeciwko Mirosławowi G., uznając, że ratował życie pacjentów, a nie ich zabijał. Trwa jednak śledztwo, w którym lekarzowi postawiono 46 zarzutów przyjmowania łapówek od pacjentów, mobbingu personelu i znęcania się nad żoną.