Kard. Stanisław Dziwisz krytykowany po wywiadzie. "Zaorał sam siebie"
Kard. Stanisław Dziwisz w ostatnim wywiadzie z Piotrem Kraśką zapewniał, że "nie może wziąć na swoje sumienie, że komuś nie pomógł". Duchowny odpierał zarzuty związane z bezczynnością wobec przypadków molestowaniem w Kościele katolickim. "On zaorał sam siebie" - kwituje Tomasz Terlikowski.
Słowa kard. Stanisława Dziwisza nie zostały dobrze odebrane przez Tomasza Terlikowskiego
We wtorek kard. Stanisław Dziwisz był gościem Piotra Kraśki w TVN24. Duchowny odpowiadał m.in. na pytania o sprawę Janusza Szymika, który był molestowany przez księdza ze swojej parafii.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski twierdzi, że przekazał Dziwiszowi list mężczyzny. - Zaleski przychodził do mnie nie raz, ale rozmowy na ten temat sobie nie przypominam. Szczególnie, że ta sprawa nie należała do mnie, tylko do ordynariusza w Bielsku-Białej - stwierdził kard. Dziwisz.
"Myślę wciąż o wywiadzie z kardynałem Stanisławem Dziwiszem i mam nieodparte wrażenie, że to nie to red. Piotr Kraśko 'zaorał' kardynała. On zaorał sam siebie" - skomentował rozmowę na Facebooku Tomasz Terlikowski.
Zobacz też: Przemysław Czarnek ministrem. Mocny komentarz Radosława Sikorskiego
Tomasz Terlikowski krytykuje kard. Stanisława Dziwisza. "Ucieczka od odpowiedzialności"
Zdaniem publicysty kościelny hierarcha "udawał, nie chciał wziąć odpowiedzialności" i posługiwał się "mową trawą".
"Redaktor Kraśko i tak był łagodny i nie wytoczył dział, które mógł wytoczyć. Tak się bowiem składa, że w liście, o którym była mowa, są sprawy z archidiecezji krakowskiej. I to była kompetencja kard. Dziwisza. Ale jej nie wykorzystał. Nie zrobił nic" - podkreślił Terlkowski.
I zaznaczył, że uciekanie od tego, w czym się zawiodło, jest "takie ludzkie". - To jakoś zrozumiałe, ale nie trzeba udzielać wywiadu, żeby pokazać, że nie widzi się ofiar, i że jedyne o czym się myśli, to ucieczka od odpowiedzialności - napisał Terlikowski.
