"Kara za to, że chce pomagać innym"
Piekarzowi z Legnicy Waldemarowi Gronowskiemu, który część upieczonego przez siebie chleba przekazywał ubogim i został za to obciążony przez urząd skarbowy należnościami z tytułu niezapłaconych podatków, odblokowano konto bankowe. Decyzję o zawieszeniu egzekucji podjęła Izba Skarbowa we Wrocławiu, do której piekarz się odwołał. Zdaniem Gronowskiego, to kara za to, że chce pomagać innym.
Egzekucja ma być zawieszona do czasu wydania ostatecznej decyzji w mojej sprawie. Konsekwencją jest odblokowanie konta mojej firmy - wyjaśnił Gronowski.
Gronowski jest właścicielem piekarni i - jak mówi - pieczywo, którego nie udaje mu się sprzedać, od trzynastu lat oddaje ubogim, m.in. legnickiej jadłodajni, kierowanej przez ks. Mateusza Gacka.
W tym roku piekarnię skontrolowali pracownicy urzędu skarbowego w Legnicy i uznali, że powinien odprowadzać podatki, w tym VAT, za oddawany chleb. Jak wstępnie policzono, powinien zapłacić 45 tys. zł, a cały należny podatek miałby wynieść ponad 200 tys. zł.
Jak powiedział Gronowski, na poczet należności wobec urzędu skarbowego zajęto konto jego firmy do kwoty 45 tys.
Zdaniem piekarza, to kara za to, że chce pomagać innym. Jak mówi, gdyby musiał zapłacić podatki, jego firma zbankrutowałaby. Od decyzji legnickiego urzędu skarbowego odwołał się izby skarbowej we Wrocławiu.
Gronowski podkreśla, że w ostatnim czasie, po nagłośnieniu sprawy przez media, spotyka się z wieloma dowodami sympatii i poparcia.