Kara śmierci za naszą granicą. Ostry sprzeciw obrońców praw człowieka
Sąd w Mińsku zdecydował o rozstrzelaniu dwóch mężczyzn. To kara za zabójstwo młodej pary.
Skazani to Wiaczasław Sucharko i Alaksandr Żylnikaw, którzy działali na zlecenie trzeciej oskarżonej, Aliny Szulhanawej. Kobieta spędzi 12 lat w kolonii karnej - podaje portal belsat.eu.
Szulhanawa wynajęła człowieka, który miał za zadanie porwać partnerkę, jej byłego mężczyzny. Kiedy pierwotny plan się nie udał, kobieta zwróciła się do Sucharki i Żylnikawa. Ci mieli pobić jej konkurentkę, co miało dać szansę na naprawienie relacji Szulhanawej z ex-chłopakiem.
Ostatecznie najemnicy zabili młodą parę. Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyźni mają już jedno zabójstwo na swoim koncie. Początkowo zostali skazani na dożywocie, ale po ponownym rozpatrzeniu sprawy sąd zdecydował się zaostrzyć karę. Obaj zostaną rozstrzelani.
Zobacz również: Kara śmierci. Barbarzyństwo czy sprawiedliwość?
Białoruś jest jedynym państwem europejskim, gdzie obowiązuje kara śmierci. To budzi zdecydowany sprzeciw ze strony obrońców praw człowieka oraz instytucji europejskich.
Źródło: belsat.eu