Kapitan rosyjskiej milicji zatrzymany
Kapitan rosyjskiej milicji, który
pracował na moskiewskim lotnisku Domodiedowo został zatrzymany w
związku z sierpniowymi zamachami terrorystycznymi na dwa rejsowe
samoloty w Rosji - poinformowała agencja Interfax.
Do katastrofy samolotów Tu-154 i Tu-134, które rozbiły się pod Tułą i Rostowem nad Donem, doszło w odstępie zaledwie kilku minut, wieczorem 24 sierpnia. Zginęło wówczas 90 osób.
Powodem katastrof były sprowokowane eksplozje w salonach pasażerskich obu maszyn. O dokonanie zamachów podejrzewane są dwie Czeczenki-samobójczynie - 30-letnia Amanta Nagajewa i 37-letnia S. Dżebirchanowa.
Powołując się na anonimowe źródło, agencja Interfax poinformowała, że zatrzymany kapitan Michaił Artamonow może pozostać w areszcie do 30 dni. W tym czasie władze zadecydują, czy postawić go w stan oskarżenia.