Kapelan Lecha Wałęsy przyznał się do pedofilii. Były prezydent: "To się nie mieści w głowie"
Lech Wałęsa zaprzeczył w niedzielę, aby wiedział, że jego kapelan ks. Franciszek Cybula miał skłonności pedofilskie. Dzień wcześniej w zaprezentowanym filmie "Tylko nie mów nikomu" duchowny przyznał się, że molestował 12-letniego chłopca.
W sobotę w serwisie internetowym YouTube pojawił się cały film "Tylko nie mów nikomu" Tomasza Sekielskiego. Dokument opowiada o pedofilii w polskim Kościele.
W filmie pojawia się wątek, w którym molestowany kiedyś chłopiec staje dziś przed kamerą jako dorosły mężczyzna i opowiada, że ks. Franciszek Cybula zmuszał go m.in. do seksu oralnego.
W czasach "Solidarności" duchowny był spowiednikiem Lecha Wałęsy, a po wygraniu przez lidera związku zawodowego wyborów prezydenckich, ksiądz rozpoczął posługę w Belwederze. Przez lata ze sobą współpracowali. Cybula zmarł 21 lutego 2019 roku, ale przed śmiercią rozmowę przeprowadził z nim autor "Tylko nie mów nikomu" Tomasz Sekielski.
- Mojemu pokoleniu nie mieści się w głowie, żeby ksiądz posunął się tak daleko - skomentował w niedzielę w rozmowie z dziennikarzami były prezydent Lech Wałęsa.
WIDEO: Oświadczenie abp Wojciecha Polaka
Przyznał, że jest ogromnie zaskoczony i nie wie, co ma powiedzieć. - Gdybym miał jakiekolwiek podejrzenia, to bym to wyjaśniał - stwierdził Wałęsa.
- Nie jestem w stanie oglądać tego filmu. Pochodzę ze wsi, moje pokolenie miało proste, religijne wychowanie i w związku z tym ksiądz to jest święta rzecz - powiedział Wałęsa.
Były prezydent krótko wyjaśnił także, dlaczego akurat Cybula był jego kapelanem. Przyznał, że duchowny spowiadał go przed zawarciem związku małżeńskiego i wytłumaczył mu wiele ważnych rzeczy. - Dlatego on mi się spodobał, odszukałem go i wziąłem na kapelana - zdradził Wałęsa.
- Mnie to się nie mieści w głowie, ale okazuje się, że to jest prawda. Jestem zaskoczony, nie podoba mi się to wszystko - podsumował.
Cały film "Tylko nie mów nikomu" można obejrzeć TUTAJ.
Źródło: polsatnews.pl