PolskaKandydatka PiS twierdzi, że wie, jak zaoszczędzić 600 mln zł

Kandydatka PiS twierdzi, że wie, jak zaoszczędzić 600 mln zł

Kandydatka PiS na prezydenta Wrocławia zaprezentowała na wtorkowej konferencji plan uzdrowienia finansów miasta. Zakłada on m.in. likwidację etatów dyrektorskich w urzędzie miasta i reorganizację spółek miejskich.

Kandydatka PiS twierdzi, że wie, jak zaoszczędzić 600 mln zł
Źródło zdjęć: © Facebook / Oficjalny Profil Mirosławy Stachowiak-Różeckiej

We wtorek, 16 września, odbyła się konferencja prasowa, podczas której kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Wrocławia, Mirosława Stachowiak-Różecka, zaprezentowała swój pomysł na uzdrowienie miejskich finansów. Jej zdaniem, dzięki odpowiednim decyzjom magistrat będzie w stanie zaoszczędzić ponad 600 mln zł.

Pierwszym punktem naprawy finansów Wrocławia w planie Stachowiak-Różeckiej jest przeprowadzenie audytu organizacyjnego w urzędzie miasta, zmniejszenie liczby etatów dyrektorskich i likwidacja stanowisk dyrektorów departamentów UM. Według szacunków, jakie przedstawiła kandydatka, dzięki likwidacji sześciu etatów dyrektorów departamentów można zaoszczędzić w skali roku 1,2 mln zł. Powodem, dla którego jej zdaniem należy dokonać takiej likwidacji, jest możliwość przejęcia kierownictwa w departamentach przez wiceprezydentów, którym te jednostki podlegają.

- Gdybyśmy te zaoszczędzone pieniądze podzielili np. na 80 szkół podstawowych, które w moim programie mają być centrum życia lokalnych społeczności, wtedy otrzymalibyśmy 1500 złotych miesięcznie dla każdej ze szkół na zatrudnienie na kilka godzin w tygodniu trenera, mogącego organizować zajęcia dla najmłodszych - tłumaczyła Stachowiak-Różecka.

Kolejną propozycją działaczki jest reorganizacja miejskich spółek poprzez stworzenie jednoosobowych zarządów i trzyosobowych rad nadzorczych. Pozwoliłoby to, w jej opinii, zaoszczędzić prawie 3,5 mln zł. Zastrzegła przy tym, że pracownicy urzędu miasta nie będą mogli otrzymywać dodatkowych poborów za pracę w takich zarządach czy radach nadzorczych. Ponadto, planuje też likwidację spółek miejskich, które dublują realizowane przez magistrat zadania.

Stachowiak-Różecka przedstawiła również listę, jej zdaniem, projektów i inwestycji niepotrzebnych Wrocławiowi, na której znalazły się m.in. igrzyska sportów nieolimpijskich, nowa siedziba muzeum współczesnego, przebudowa przejścia Świdnickiego czy hala Grafit. Łączna wysokość oszczędności, jaka mogłaby pochodzić z ich likwidacji bądź zmiany to według szacunków ok. 620 mln złotych.

- Dotychczasowa propozycja był taka: tworzymy miasto dla ludzi bogatych, którzy mają pieniądze, by pójść do rynku i je tam zostawić. Ten model miasta się wyczerpał, teraz czas na miasto wspólne, miasto dla mieszkańców - dodała kandydatka Prawa i Sprawiedliwości.

Wizja alternatywnego spożytkowania wspomnianych ponad 600 mln zł stworzona przez Stachowiak-Różecką zakłada m.in. przedłużenie obwodnicy śródmiejskiej od ul. Żmigrodzkiej do al. Sobieskiego, budowę czterech publicznych basenów, 10 szkół podstawowych, 20 żłobków, poprawę taboru komunikacji miejskiej oraz stworzenie nowych tras rowerowych w centrum Wrocławia.

Według jej szacunków, po przeprowadzeniu wszystkich ze wspomnianych projektów, w kasie miasta pozostanie jeszcze niespełna 100 mln zł na inne, potrzebne wrocławianom inwestycje.

- Gdybyśmy zdecydowali o prowadzeniu innej polityki i o innym wydawaniu publicznych pieniędzy, oszczędności pozwoliłyby nam na remont wielu dróg, zbudowanie nowych żłobków, przedszkoli i szkół. Wystarczy zrezygnować z kilku imprez i festiwali, które dotyczą i w których udział weźmie tylko niewielka grupa wrocławian – podsumowała Mirosława Stachowiak-Różecka.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)