"Kancelaria Prezydenta robi niepotrzebny spektakl"
Szkodnictwem i kompromitacją nazwał Jerzy Szmajdziński burzę jaka rozpętała się w mediach w wyniku nieobecności Radosława Sikorskiego na spotkaniu z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Kancelaria Prezydenta zrobiła z tego spektakl. Takie komunikaty, takie konferencyjki jak pana Kamińskiego, trzeba po minucie kończyć transmisję i nie brać udziału w psuciu polskiego wizerunku na świecie - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską wicemarszałek Sejmu.
30.11.2007 | aktual.: 30.11.2007 14:49
W czwartek wieczorem Kancelaria Prezydenta poinformowała, że minister Sikorski odmówił przyjęcia zaproszenia na rozmowę z prezydentem. Przysłał w tej sprawie faks trzy minuty po wyznaczonej godzinie spotkania. Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych odpierając zarzuty tłumaczył, że nie mógł przybyć do Pałacu Prezydenckiego, bo w tym czasie brał udział w budżetowym posiedzeniu rządu. Sikorski zapewniał też, że jego podwładni kontaktowali się wcześniej w tej sprawie z administracją prezydenta.
WP: Premier Kaczyński odnosząc się do zamieszania jakie wywołała wczorajsza nieobecność szefa MSZ na spotkaniu w Pałacu Prezydenckim mówi: "rząd idzie na wojnę z prezydentem "...
Jerzy Szmajdziński: Zajmowanie się tym i to jeszcze na dodatek przez media jest szkodnictwem, a nie zajmowaniem się poważnymi problemami. Ale rozumiem, że dzisiaj w mediach wszystko ma służyć sensacyjności. Kancelaria Prezydenta zrobiła z tego spektakl. Takie komunikaty, takie konferencyjki jak pana Kamińskiego, trzeba po minucie kończyć transmisję i nie brać udziału w psuciu polskiego wizerunku na świecie
WP: Czyli to „burza w szklance wody” jak twierdzi Platforma i Radosław Sikorski nie ma za co przepraszać prezydenta?
- Ta sprawa jest takiej rangi, że uniemożliwia to mi jej skomentowanie. Ale mówiąc poważnie. Kto puścił sprawę do mediów? Nazwisko. Sikorski powiedział, że nie pójdzie do prezydenta? Nie. Czyli z problemu technicznego, z braku nie uzgodnienia między sekretariatami terminu spotkania, Kancelaria Prezydenta zrobiła z tego międzynarodowe wydarzenie.
WP: Nie widzi pan nic niestosownego w tym, że minister nie stawia się na umówione wcześniej spotkanie z prezydentem Polski i wysyła trzy minuty po fakcie faks z odmową?
- Ale wcześniejsze rozmowy pomiędzy sekretariatami to były, czy nie były? Sikorski mówi, że rozmowy były i podaje nazwisko kogoś, z kim była ta rozmowa. Tak? Więc, cała sprawa jest niepoważna. Nikt by się nawet o tym nie dowiedział, że coś takiego miało miejsce, ale Kancelaria Prezydenta zrobiła z tego spektakl. To jest kompromitujące.
Z wicemarszałkiem Sejmu Jerzym Szmajdzińskim (LiD) rozmawiał Marek Grabski, Wirtualna Polska