Kancelaria Prezydenta: dymisja premiera to absurd
(Radio Zet)
Posłuchaj wywiadu
< Monika Olejnik>: Panie ministrze, czy pan jest wstrząśnięty tym, co pan przeczytał dzisiaj rano, bo wiem, że pan nie oglądał programu – stenogramami rozmów między Adamem Lipińskim a Renatą Beger. : Wstrząśnięty to jest niewłaściwe określenie. Jestem nieco zdumiony, jestem nieco zdumiony, ale też jestem zdumiony szumem, jaki wokół tej sprawy natychmiast powstał. Negocjacje polityczne mają to do siebie, że ludzie na ich mocy obejmują różne stanowiska. Zdziwiło mnie również to, a właściwie zdziwiło to też niewłaściwe określenie, bo nie spodziewałem się niczego innego po opozycji, szczerze mówiąc. Domaganie się dymisji Jarosława Kaczyńskiego, w sytuacji, kiedy premier odmówił, nie wiedział w ogóle, to wiem z bardzo dobrego źródła, premier nie wiedział o tych rozmowach. < Monika Olejnik>: Znaczy premier nie wiedział w ogóle, że wiceprezes PiS chodzi do Renaty Beger i proponuje jej przejście. : Premier wiedział o różnych rozmowach, jakie są prowadzone pomiędzy politykami PiS a politykami Samoobrony. Natomiast,
kiedy dotarła do niego informacja od pana ministra Lipińskiego, że Renata Beger jest zainteresowana, bo przypominam, że inicjatywa wyszła od pani poseł Beger. < Monika Olejnik>: Pani poseł, która była oskarżona za fałszowanie list wyborczych, przypomnę tylko słuchaczom. : Ale gdyby pani redaktor dała mi dokończyć myśli. < Monika Olejnik>: Tak, proszę bardzo. : Otóż koniec tej myśli jest taki, to wtedy, kiedy dotarła do niego ta informacja, że pani Renata Beger chciałaby przejść do PiS i jest zainteresowana stanowiskiem sekretarzem stanu, to premier odmówił. Powiedział, że to nie jest możliwe. < Monika Olejnik>: Ale najpierw wiceprezes PiS zaproponował Renacie Beger to stanowisko, to jest w tych stenogramach, 22 września, zaproponował jej to. : Powiedział, że będzie musiał porozmawiać na ten temat z premierem. Rozmowa się odbyła i... < Monika Olejnik>: „Ale, jak wie pani, sądzę, że premier jako premier może pani zagwarantować to, że pani dostanie nominację na sekretarza stanu. No to jest, możemy się umówić,
że pani jest sekretarzem stanu może mi pani wierzyć, nie wierzyć, ale załóżmy, że mi pani wierzy, sekretarz stanu, to nie ma problemu” - 22 września Adam Lipiński, jest jakieś wytłumaczenie dla Adama Lipińskiego? : Znaczy, wie pani, no to jest tak, że jak mówię, że polityka wiąże się z tym, że ludzie zajmują różne stanowiska we władzach, tak. Ja nie przypominam sobie... < Monika Olejnik>: „Jest pani na liście, to jest okręg pilski” – mówi Adam Lipiński. Renata Beger – „tak, pilski”, Adam Lipiński „rozumiem dobrze, ja sobie to zanotuję”. Renata Beger „to jeszcze praca dla moich ludzi”, Adam Lipiński – „nie tak szybko, Sejmik Wojewódzki?” Renata Beger „tak”. Panie ministrze, co można jeszcze o tym powiedzieć, czy to nie jest skandal, to nie jest korupcja polityczna? : O tym, że pan minister Lipiński wysłuchał listy życzeń pani poseł Beger... < Monika Olejnik>: ale jak dzielnie odpowiadał na tę listę życzeń. : Zanotował, zanotował i nic z tego nie wyszło, ponieważ pan premier odmówił realizacji głównego
postulatu pani Beger, mianowicie stanowiska sekretarza stanu, to jest ponad wszelką wątpliwość. < Monika Olejnik>: Czyli nic minister, Maciej Łopiński nie widzi złego w tych rozmowach. : Chciałbym żebyśmy przykładali jednakową miarę do wszystkich poczynań, z którymi mamy do czynienia na scenie politycznej. Jakoś, jak przejścia były w odwrotną stronę nikt nie robił z tego wielkiego problemu. < Monika Olejnik>: Jakoś, jak Andrzej Lepper został wicepremierem rządu Polski i miał weksle w klubie to nikt nie robił z problemu, jakoś, gdy Platforma Obywatelska uważała, że należy sprawdzić w jaki sposób powstała Samoobrona, nikt nie robił problemu z tego powodu. A Jarosław Kaczyński w Stanach Zjednoczonych mówił, że jest to partia stworzona z drobnych biznesmenów protestujących przeciwko rzeczywistości. No panie ministrze trzeba zachować... : No ja też proponuję żebyśmy zachowali miarę. Ja też proponuję żebyśmy zachowali miarę, żebyśmy jednakową miarę przykładali do wszystkich podmiotów, które na scenie politycznej
funkcjonują. To nie może być tak, że do PiS przykładamy inną miarę, a do innych ugrupowań politycznych przykładamy inną miarę, naprawdę. < Monika Olejnik>: Nie, no przykładaliśmy miarę do Sojuszu Lewicy Demokratycznej, odpowiednią miarę przyłożyliśmy panie ministrze. To nie jest tak, że dziennikarze uparli się na Prawo i Sprawiedliwość, mamy żywe dowody, no żywe taśmy takich korupcyjnych rozmów, ministra Mojzesowicza mówi, „no Renatka poczekaj jeszcze trochę potem dostaniecie te posady, ale tak nie można od razu” : Powtarzam, premier nic o tych propozycjach nie wiedział. Odmówił stanowiska sekretarza stanu, nie wiedząc o tym czy są jakieś rozmowy, czy nie, odmówił stanowiska sekretarza stanu. < Monika Olejnik>: Dobrze, czy wiceprezes PiS powinien w ten sposób rozmawiać z Renatą Beger, czy w ogóle powinien rozmawiać? : No nie jest moją sprawą ocena wiceprezesa PiS. Ja rozumiem, że prowadzi się różne negocjacje polityczne. < Monika Olejnik>: Ale jest pan ministrem w kancelarii premiera Jarosława Kaczyńskiego.
A co mówi premier, bo jak wiem wczoraj premier był u prezydenta i co mówili obaj panowie? : Obaj panowie rozmawiali głównie na temat polityki zagranicznej, rozmawiano też o sprawach wewnętrznych, ale w czasie tej rozmowy obaj panowie nie wiedzieli jeszcze o problemie. < Monika Olejnik>: Jak się dowiedzieli? : Jak się dowiedzieli, premier stwierdził, że nie dawał żadnej zgody na to żeby pani Renata Beger objęła stanowisko w rządzie i nie wiedział o tych negocjacjach, nie wiedział o tych negocjacjach, wiedział, że są prowadzone rozmowy z posłami Samoobrony, którzy byli zainteresowani przejściem do Prawa i Sprawiedliwości. < Monika Olejnik>: Czyli myśli pan, że wiceprezes PiS sam prowadził te rozmowy, nie zawiadamiając premiera Kaczyńskiego, premier był w niewiedzy? : Myślę, że tak. Myślę, że premier nie wie o wszystkich działaniach podejmowanych, tym bardziej, że jak czytam w gazetach w tej chwili, rozmowa odbyła się z inicjatywy pani poseł Beger. To ona chciała. < Monika Olejnik>: A może wstrząsnął panem
chociaż taki fragment, gdzie pan Adam Lipiński mówi, że z „funduszu podatników można uruchomić specjalny fundusz dla posłów Samoobrony, którzy mogą być obciążeni wekslami”, to panem też nie wstrząsło. : To mi się oczywiście nie podoba. Natomiast sprawa jest dość skomplikowana, na ile wiem. Konstytucja... < Monika Olejnik>: Nie, nie, nie mówmy o konstytucji, mówmy o tym, co proponuje Adam Lipiński „No możliwe jest, że Sejm jakby te pieniądze w jakiś, no nie wiem jaki, nie jestem prawnikiem, prawny sposób zabezpieczył” – chodzi mi o te słowa. : No myślę, że to nie jest możliwe i myślę, że to nie jest dobre rozwiązanie. I myślę, że takie rozwiązanie nie ma racji bytu. < Monika Olejnik>: A czy to nie jest skandal, że coś takiego mówi minister z kancelarii premiera? : Jeżeli pani chce uzyskać opinię, no to mnie się to nie podoba. Tak, mnie się to nie podoba. Natomiast sprawa z tymi wekslami nie jest wcale taka jasna i prosta. < Monika Olejnik>: No to premier Kaczyński mógł powiedzieć – panie Lepper pan wchodzi do
mojego rządu, jak pan likwiduje weksle, jakoś premier Kaczyński tego nie powiedział, jakoś premierowi Kaczyńskiemu te weksle nie przeszkadzały, jakoś prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu weksle nie przeszkadzały, kiedy wicepremier był dwukrotnie zaprzysiężony. : Pani redaktor, polityka jest sztuką osiągania celów, które są możliwe. Przypominam z jaką mieliśmy sytuacją do czynienia zanim Samoobrona weszła do koalicji rządowej. < Monika Olejnik>: A jaką teraz mamy sytuację? : No teraz mamy taką sytuację, że albo będzie większość, która pozwoli rządowi na realizowanie jego zadań, a te zadania są duże, albo będziemy mieli przyspieszone wybory. < Monika Olejnik>: Warto było wziąć Leppera do rządu. : Albo będziemy mieli przyspieszone wybory. < Monika Olejnik>: Warto było wziąć Leppera do rządu. : Myślę, że parę rzeczy udało się jednak temu rządowi i większości parlamentarnej, która trwała udało się zrobić. Jest Centralne Biuro Antykorupcyjne, rozwiązane zostały Wojskowe Służby Informacyjne. < Monika Olejnik>: Może
sprawdzić, to co proponował, może wiceprezes PiS. : rozwiązane zostały Wojskowe Służby Informacyjne, co jest bardzo ważne i moim zdaniem duża część tego szumu, który wokół działań PiS w tej chwili trwa jest związana z tym, że... < Monika Olejnik>: A propos wojskowych służb to czytam dzisiaj w „Dzienniku”, że gen. Żukowski napisał list do braci Kaczyńskich w sprawie działalności Antoniego Macierewicza, że zajmuje się buszowaniem w teczkach, zamiast likwidacji wojskowych służb i co pan powie o tym liście. : Ja tego listu nie czytałem. Natomiast uważam, że osoba Antoniego Macierewicza, choć wywoływała kontrowersje, z tego też powodu była tak mocno atakowana. < Monika Olejnik>: Ale generał Żukowski był szefem WSI i się zaniepokoił tym, co się wyprawia w WSI i napisał list do braci Kaczyńskich. : Ja nie wiem, jak wygląda sytuacja w szczegółach sytuacja w WSI. < Monika Olejnik>: nie jest tak najlepiej : Ale wiem na pewno, bo jestem tego świadkiem, że proces likwidacji WSI napotyka bardzo wielu przeciwników. <
Monika Olejnik>: Dobrze prezes PSL powiedział pół godziny temu na antenie Radia Zet, że rozmowy PSL z PiS są zawieszone, do momentu, kiedy ta sprawa się wyjaśni, Platforma Obywatelska żąda dymisji premiera, są żądania rozwiązania parlamentu. : To jest jakiś absurd w ogóle z dymisją premiera w tej sprawie. Natomiast jeśli chodzi o rozwiązanie parlamentu to ja przypominam, że nie tak dawno Platforma Obywatelska głosowała przeciwko wnioskowi PiS o rozwiązanie parlamentu. < Monika Olejnik>: Ale ja przypomnę, że nie tak dawno temu prezydent Lech Kaczyński mógł rozwiązać parlament, ale nie zrobił tego. : Uznał potem, tak, tak, sam prezydent uznał < Monika Olejnik>: no właśnie, czyli jest jeden do jednego w tej sprawie. : Sam prezydent uznał potem, że gdyby mógł podejmować tą decyzję jeszcze raz, to prawdopodobnie rozwiązałby parlament. < Monika Olejnik>: I na koniec, czy pan prezydent uważa, że najlepszym wyjściem byłoby teraz żeby ten parlament zniknął i powstał nowy? : Pan prezydent uważa, że jeżeli nie dojdzie
do stworzenia większości, która będzie mogła spowodować, że reformy zostaną dokończone, to przyspieszone wybory są jedynym rozwiązaniem. < Monika Olejnik>: Troszkę pan jest zbrzydzony tym, co się dzieje, czy nie? : Pani redaktor, polityka to nie jest zajęcie dla pięknoduchów. < Monika Olejnik>: No tak właśnie sądzę.