Kanada odmówiła azylu amerykańskiemu dezerterowi
Amerykański żołnierz, który odmówił służby
w Iraku i uciekł do Kanady, nie uzyskał tam azylu politycznego.
Władze kanadyjskie nie uznały jego argumentu, że w USA grożą mu
"niesprawiedliwe prześladowania".
25.03.2005 | aktual.: 25.03.2005 19:37
26-letni Jeremy Hinzman, spadochroniarz z wojsk lądowych, walczył w Afganistanie, ale kiedy jego 82. Dywizja Powietrznodesantowa dostała rozkaz wyruszenia do Iraku, zbiegł z bazy w Fort Bragg i w styczniu 2004 roku przedostał się do Kanady.
Oświadczył tam, że wojna w Iraku jest "nielegalna" i poprosił o azyl twierdząc, że w USA grożą mu polityczne prześladowania za jego postawę.
Specjalna komisja rozpatrująca wnioski o azyl odrzuciła jednak jego prośbę. Komisja uznała, że Hinzman kieruje się moralnymi przekonaniami, ale nie dała wiary jego twierdzeniom, że grożą mu represje polityczne. Zdaniem komisji, kara dla niego "nie byłaby nadmierna lub zbyt surowa".
Adwokat Hinzmana Jeffry House zapowiedział odwołanie od decyzji komisji ds. azylantów. Poinformował też, że w Kanadzie ukrywa się około 100 amerykańskich dezerterów z Iraku.
Tomasz Zalewski