Kampanię Karola Nawrockiego mogła uratować tylko zmiana kandydata [OPINIA]
Kampania Karola Nawrockiego, nawet jeśli nabierze jeszcze tempa, będzie jedną z najsłabszych, jaką PiS prowadziło w ostatnich latach. Prezes Kaczyński, pytany podczas spotkań z dziennikarzami utrzymuje, że wszystko idzie zgodnie z planem. Sondażowe trendy kandydata PiS sugerują co innego – pisze dla Wirtualnej Polski dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska.
Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.
Wybór Karola Nawrockiego na kandydata najpierw obywatelskiego, a teraz jednak partyjnego, był grzechem pierworodnym tej kampanii. Prawo i Sprawiedliwość przez wiele miesięcy budowało u wyborców, dziennikarzy i komentatorów przekonanie o głębokich analizach kandydatów na kandydatów.
Partia słynąca przez lata z profesjonalnego zaplecza analitycznego, tym razem nie trafiła. Już pierwsza, prezentacyjna konwencja Karola Nawrockiego pokazała, że będzie trudno. Ogromną słabością tej kandydatury jest brak doświadczenia kampanijnego. A im dalej w las, tym wcale nie jest lepiej.
"Niewygodne wątki"
Słabość kandydata PiS to także przeszłość. W ostatnich tygodniach sporo spraw ujrzało światło dzienne. Wątpliwe znajomości, kwestia apartamentu w Gdańsku, wreszcie aktywność wydawnicza pod pseudonimem. Taktycznie niewygodne wątki, jak mówią politycy PiS", zostały zwodowane" na tym etapie kampanii z nadzieją, że w decydującej fazie nie będą miały takiej skali rażenia. Nie sądzę, aby ten manewr się powiódł. Po pierwsze, nie wiadomo co jeszcze wypłynie, po drugie, to w kluczowej fazie kampanii sztaby ruszają zwykle z przekazem negatywnym. Zatem budzące wątpliwości sprawy raczej wrócą ze zdwojoną siłą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WP ujawniła, ile zarobił Pablo Morales. "SSP nie mogą być paśnikiem"
W tej kampanii jest wiele błędów strategicznych i taktycznych. Po pierwsze, kontekst dziś jest zupełnie innych niż w roku 2015, czy 2019. Tymczasem PiS pochłonięte w wewnętrznym chaosie po przegranych w 2023 wyborach nie wypracowało nowego, atrakcyjnego przekazu czy wizji. Zamiast tego gra w kampanii starymi kartami, które dziś nie dają szansy na powodzenie.
Działania strategiczne były ukierunkowane od początku na pozyskanie elektoratu Konfederacji. Okazało się, że ludzie jednak wolą oryginał od podróbki. Dodatkowo zaś niedawne badania IPSOS dla Liberte pokazały, że elektorat Konfederacji pała do PiS mniejszą sympatią, niż elektorat PiS do Konfederacji. Zatem ważny cel strategicznych tej kampanii wymyka się coraz bardziej sztabowi Karola Nawrockiego. Nie dość, że nie osiąga on nawet poparcia PiS, bo pomysł kandydata "obywatelskiego" przyniósł więcej szkody, niż pożytku, to jeszcze Sławomir Mentzen jest na fali wznoszącej i depcze Nawrockiemu po piętach.
Wreszcie sztab nie był gotowy na wyborczą grę na dwa wymagające fronty. Głównym założeniem strategicznym było to, że uda się ustawić Rafała Trzaskowskiego do lewicowego narożnika. Jego sztab zrobił jednak strategiczny ruch w kierunku centrum, z którym sztab Karola Nawrockiego także sobie nie poradził.
"Nawrocki się wije"
Ostatni czynnik, który namieszał w taktyce sztabu prezesa IPN to zwycięstwo Trumpa. Trump demontuje porządek światowy, a PiS i jego kandydat wije się bardzo w tej sprawie, próbuje stać w rozkroku. To też nie pomaga wizerunkowo i daje paliwo głównemu rywalowi.
Warto pamiętać, że kluczowy moment prezydenckiego wyścigu dopiero przed nami. Wyborcy póki co nie żyją kampanią wyborczą tak mocno. Ale trendy sondażowe są dla kandydata PiS mało optymistyczne. Pokazują de facto, że partia niewiele ugrała w tym przedbiegowym etapie kampanii. Karol Nawrocki, w przeciwieństwie do jego głównych konkurentów, tuż przed najważniejszym starciem wydaje się być raczej poturbowany.
Rafał Trzaskowski utrzymuje pozycję lidera, uzyskując wynik przewyższający poparcie partii, z której się wywodzi. Sławomir Mentzen stabilizuje swoją solidną pozycję na podium, skracając dystans do Prezesa IPN. Jeśli trendy się utrzymają, a kandydat Nawrocki przegra wybory, a na dodatek lider Konfederacji uzyska znakomity wynik, będzie to oznaczało solidne turbulencje dla i tak już osłabionego wewnętrznie Prawa i Sprawiedliwości.
Wszystko wskazuje na to, że PiS wyborów nie wygra, a jeszcze prezes Kaczyński podwójnie osłabił tą kandydaturą partię. To może sugerować przebudowę prawej strony politycznej sceny w Polsce.
Dla Wirtualnej Polski dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska
Dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska wykłada w Katedrze Komunikacji, Mediów i Dziennikarstwa UMK w Toruniu, jest autorką Podcast460.