"Kampania wyborcza tak naprawdę dopiero się zaczyna"
Wszystkie niemieckie media informują o wynikach wyborów prezydenckich w Polsce. W pierwszych relacjach podkreślają, że faworyt - Bronisław Komorowski - wygrał zgodnie z przewidywaniami, ale o tym, kto zostanie prezydentem, zdecyduje druga tura wyborów. - W Polsce kampania wyborcza tak naprawdę dopiero się zaczyna i na pewno będzie ostrzejsza niż dotąd - ocenił komentator ARD.
Telewizja publiczna ARD, nadając relację z Polski w wieczornym wydaniu dziennika, określiła Bronisława Komorowskiego, jako polityka proeuropejskiego, a Jarosława Kaczyńskiego mianem eurosceptyka.
Korespondent ARD za największą niespodziankę wyborów uznał dobry wynik kandydata SLD Grzegorza Napieralskiego. Zdaniem dziennikarza, Komorowski i Kaczyński będą przed drugą tura zabiegać o głosy lewicowego elektoratu.
Także komentator telewizji ZDF stwierdził, że obaj kandydaci, związani niegdyś z Solidarnością, będą musieli starać się o głosy lewicy, w tym byłych komunistów. Podkreślił, że nawet niekryjący nienawiści do komunistów Jarosław Kaczyński nie wzywa obecnie do walki z komunizmem.
Także największe niemieckie dzienniki - "Frankfurter Allgemeine Zeitung" i "Suddeutsche Zeitung" - w pierwszych relacjach twierdzą, że walka przed drugą tura będzie zacięta, a jej wynik pozostaje otwarty.