Kampania w Rzeszowie. Partyjni liderzy o "Szczecinie" i "Wrocławiu"
Kampania w Rzeszowie trwa w najlepsze. Kandydaci ubiegający się o fotel prezydenta miasta mogą liczyć na wsparcie ogólnopolskich polityków. Prowadzi to jednak do zabawnych wpadek.
04.06.2021 16:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W piątek do Rzeszowa przyjechał wicepremier Jarosław Kaczyński. Na wspólnej konferencji prasowej zapowiadał m.in. budowę drogi południowej miasta. Prezes PiS podkreślił także, że jego partia w przyśpieszonych wyborach wspiera jedynie kandydatkę Ewę Leniart, dotychczasową wojewodę podkarpacką.
W trakcie wypowiedzi doszło jednak do zabawnej pomyłki. Kaczyński pomylił kilkukrotnie nazwę miasta, w którym się znajduje. - Szczecin będzie, można powiedzieć, otoczony drogami, co bardzo ułatwi sytuację wszystkich mieszkańcom - zapowiedział wicepremier.
- Jeśli powstanie, a powstanie z całą pewnością, bo jest już budowana, Via Carpatia to będziemy mieli z całą pewnością ułatwiony rozwój gospodarczy Szczecina... Przepraszam bardzo, nie wiem, dlaczego tak powiedziałem. Oczywiście Rzeszowa - poprawił się Kaczyński.
Prezes PiS do pomyłki postanowił wrócić pod koniec swojego przemówienia. - Dlatego poproszę o Państwa głos. Ten głos jest oczywiście za Rzeszowem, a nie za Szczecinem - uśmiechnął się polityk.
Kampania w Rzeszowie. A może jednak we Wrocławiu?
To nie jedyne przejęzyczenie, z którym mieliśmy do czynienia przy okazji przyśpieszonych wyborów w stolicy Podkarpacia. Pod koniec kwietnia wpadkę podczas konferencji prasowej odnotował Borys Budka, szef Koalicji Obywatelskiej.
- Zróbmy wszystko, bez względu na to, czy wybory odbędą się 9 maja, tak jak powinny się odbyć, czy 13, żeby obywatelski kandydat, żeby Konrad Fijołek wygrał w I turze, żeby Wrocław przestał być eksperymentem na żywej tkance - mówił polityk na ulicach Rzeszowa.
Ten sam błąd lider PO zaliczył również na antenie Polsat News. - Czy warto jest działać za plecami i układać się z PiS-em, czy lepiej jest działać wspólnie? Tak jak zrobiłem to we Wrocławiu... Przepraszam, ten Wrocław ciągle mi się myli - podsumował Budka.