Kamiński: sprawa Sawickiej ma związek z kampanią wyborczą
18.10.2007 | aktual.: 18.10.2007 11:17
: A gościem Radia ZET jest Michał Kamiński, urlopowany minister z Kancelarii Prezydenta, obecnie przy premierze Jarosławie Kaczyńskim, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Panie ministrze: „Jeśli nie było żadnych wcześniejszych symptomów w biografii posłanki Beaty Sawickiej wskazujących na jej skłonności korupcyjne, to wprowadzenia agenta, który ją uwodzi, a potem demoralizuje jest nadużyciem.” – tak uważa prof. Andrzej Zybertowicz doradca premiera do spraw bezpieczeństwa i co pan na to? : Ja nie znam dokumentów, bo ja jestem innym ministrem Kamińskim, ja nie znam dokumentów i nie znam szczegółów śledztwa. Natomiast dziękuję, że pani podniosła tę sprawę, ponieważ z tego, co słyszymy w nagraniach posłanki Sawickiej widać wyraźnie, że nie tylko tych podstawionych funkcjonariuszy CBA razem z nimi próbowała korumpować, próbowała również, mówiła o interesach z innym posłem Platformy Obywatelskiej. : Ja mówię o czymś innym. : A więc widać wyraźnie, że ta pani miała skłonność do korupcji. : Pytanie
jest takie, jak się zaczęła cała sprawa, że agent uwodził panią poseł to wszyscy o tym wiemy, jest świadek na to, dziennikarz z „Dziennika”, który mówi, że widział ją w towarzystwie przystojnego bardzo mężczyzny, który zwracał uwagę pań siedzących w kawiarni. Prof. Zybertowicz mówi: „jeśli nie było żadnych wcześniejszych... : Ale ja chcę pani powiedzieć, że fakt, że ktoś siedzi z przystojną osobą w kawiarni, wcale nie oznacza, że ma z nim romans, no pani redaktor, to byłoby jakimś absurdem. : Dobrze, to ja zapytam inaczej, czy uwodzenie jest techniką operacyjną dopuszczalną według pana, czy nie? : Ja się nie znam na technikach operacyjnych służb specjalnych, natomiast wiem jedno... : A na standardach politycznych, zna pan się? : Tak, na standardach się znam i wiem, że jest strasznie, jeżeli na szczytach ważnej partii politycznej w Polsce istnieje taka, tak głęboko zakorzeniona korupcja, jak to usłyszeliśmy z taśm pani Sawickiej. CBA udało się... : Usłyszeliśmy, panie pośle ... : CBA udało się proszę pani
wykryć korupcję. : Panie pośle, przepraszam bardzo, usłyszeliśmy, usłyszeliśmy... : I po raz pierwszy w historii poseł na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej został przyłapany na gorącym uczynku. Gorącym uczynku korupcji. : Ale wszyscy widzieliśmy gorący uczynek. : Proszę pani proszę nie odwracać, pani odwraca kota ogonem. : Nie, nie odwracam kota ogonem. : Zamiast rozmawiać o tym, jak doszło do tego, że tak wysoko mogła ta pani w Platformie zajść. : A jak zaszła wysoko, nikt nie wiedział do tej pory, kim jest Sawicka, dopiero dowiedzieliśmy się, że jest Beata Sawicka. : Proszę pani, to chcę pani powiedzieć, że Platforma Obywatelska desygnowała panią Beatę Sawicką do Rady Służby Cywilnej. Więc pani być może o niej nie wiedziała, ja też, szczerze mówiąc, nie wiedziałem, ale w Platformie odgrywała dużą rolę. : A zna pan wszystkie taśmy, które były, pochodzące z nagrań. : Nie, nie znam tych taśm. : No to dlaczego pan mówi, zostały wysegregowane taśmy, bo nie wiemy, jaki jest początek całej znajomości. : Dlaczego
mówię, bo mnie pani pyta, to pani odpowiadam. Rozumiem, że pani ode mnie oczekuje, żebym tu przyszedł i popierał Platformę Obywatelską? Nie. : Nie, nie, tylko się pytam, czy minister z kancelarii prezydenta uważa, że takie techniki są dozwolone, jak uwodzenie kobiety. : Uważam proszę pani, uważam, znaczy uważam, że uwodzenie kobiet generalnie no na tym, od początku świata zdaje się mężczyźni uwodzili. : Ale przez agentów CBA? : Nie, proszę pani, pani odwraca kota ogonem. CBA odniosło sukces, przyłapało ważnego polityka Platformy Obywatelskiej na korupcji. : Przyłapało, widzieliśmy. : I od tego jest proszę pani CBA, tak dokładnie uważam. : Tak, ale po co pokazywało taśmę dwa dni temu. : że wszelkimi legalnymi, bo ponieważ Donald Tusk oskarżył CBA o to, że CBA łamie standardy, CBA, minister Mariusz Kamiński próbował wielokrotnie, prosił o to, aby odbyła się komisja służb specjalnych, aby mógł oczyścić się z zarzutów, które mu postawił Donald Tusk, przewodniczący Graś z Platformy Obywatelskiej uniemożliwił
ministrowi Kamińskiemu oczyścić się z zarzutów. : Chciałam panu powiedzieć, że Mariusz Kamiński powiedział na konferencji prasowej, że ludzie muszą wiedzieć na kogo głosować, tak mówi apolityczny urzędnik? : Ale proszę pani, a wie pani, co we wczorajszym „Dzienniku” mówi pan Grupiński? Pan Grupiński, mówiąc o sprawie Porozumienia Centrum, mówi tak: jeżeli jest coś ważnego, co wyborcy powinni się dowiedzieć przed wyborami to powinni się o tym dowiedzieć. : No właśnie i dowiadują się, Hanna Gronkiewicz-Waltz składa pozew do sądu w związku z majątkiem nielegalnie przejętym przez Porozumienie Centrum. : No proszę pani, przecież to jest oczywisty akt wyborczy. Ja chcę pani powiedzieć, że sprawa majątku Porozumienia Centrum była badana w najczarniejszych czasach polskiej prokuratury, w czasach inwigilacji prawicy. : Ale zobaczmy wszystkie materiały, ponieważ są zastrzeżenia zobaczmy wszystkie materiały. : I od parunastu lat różne prokuratury, pod różnymi rządami próbowały znaleźć haki na Kaczyńskich, im się nie
udało. Pani Gronkiewicz-Waltz nie udaje się rządzić Warszawą, więc zaręczam pani, że nie uda się jej także znaleźć haków na braci Kaczyńskich. Pod rządami pani Gronkiewicz-Waltz Warszawa po raz pierwszy od pięciu lat spadła w rankingu inwestycyjnym. To jest miara sukcesów tej pani, która teraz gwałtownie próbuje nas atakować. : Dobrze, może panu powiem, co pan Marcinkiewicz, były premier napisał do premiera: „Raz wskazałem na groźną, moim zdaniem, tendencję zawłaszczania państwa przez niektórych posłów PiS, idealnie naśladujących w swych działaniach posłów SLD z poprzedniej kadencji. Nie generalizowałem, mówiłem z niepokojem o zdarzeniu, o takich przypadkach, mam nadzieję, że wie pan premier, że miałem na myśli przede wszystkim to, co dzieje się na Pomorzu, gdzie nawet zarząd wojewódzki podejmował uchwałę w sprawie obsady spółek Skarbu Państwa”, tak mówi Kazimierz Marcinkiewicz. : Nie mówi, tylko pisze, bo zdaje się napisał, a ja prywatnych listów nie komentuję, to jest pani zadanie i pani kolegów z
Platformy Obywatelskiej. Natomiast... : Gdyby pan mnie nie obrażał, czytam, co znaczy moich kolegów z Platformy Obywatelskiej? A pan ma kolegów z Platformy Obywatelskiej, tak? : Oczywiście, że tak, ale to dlaczego pani uważa, że to jest obraźliwe, posiadanie kolegów w Platformie. : Nie, bo pan insynuuje, że jestem związana z Platformą Obywatelską. : Ale pani redaktor, o obiektywizmie pani stacji świadczy chociażby to, co słyszeliśmy przed chwilą w dzienniku Radia ZET. : Wie pan, wczoraj marszałek Ludwik Dorn... : Wie pani, co usłyszeliśmy, słyszeliśmy proszę pani, że w programie PO nie ma słowa o prywatyzacji, to powiedziała pani dziennikarka. A ja mam przed sobą program PO i czytam, czytam pani i słuchaczom, którzy zostali wprowadzeni w błąd 20 minut temu: ważnym krokiem na drodze do zwiększenia funkcjonalności służby zdrowia jest prywatyzacja służby zdrowia, 69. punkt programu. : A ja panu mogę przeczytać wywiad z ministrem Religą, z „Newsweeka”, który mówi o prywatyzacji szpitali. : Tak, ale proszę się
tak nie denerwować pani Moniko. : Proszę tak na mnie nie krzyczeć, to panowie krzyczą na dziennikarzy. : To pani na mnie krzyczy. : Marszałek Ludwik Dorn wczoraj krzyczał na Cezarego Michalskiego, że śmiał napisać komentarz o tym, że CBA nie powinno w czasie kampanii wyborczej... : Pani redaktor, ponieważ „Dziennik” najpierw się domagał ujawnienia, dokładnie – domagamy się ujawnienia dowodów w sprawie posłanki Sawickiej. : Były, przecież widzieliśmy, wcześniej widzieliśmy. : No więc właśnie, to był atak, że to jest polityka. : Nie, ale wcześniej widzieliśmy. : Pani redaktor, wie pani co, jedną rzecz trzeba sobie jasno powiedzieć oczywiście sprawa pani poseł Sawickiej ma związek z kampanią wyborczą, bo pani poseł Sawicka brała kasę na kampanię wyborczą, co słyszeliśmy w nagraniach. Gdyby pani poseł Sawicka nie chciała brać pieniędzy nielegalnie na swoją kampanię, gdyby nie chciała się korumpować to by całej sprawy nie było. Tutaj CBA nie ma nic do rzeczy, tu jest po prostu charakter pani poseł Sawickiej. I
jak wynika z jej zresztą nagrań, nie tylko jej. Ja chcę pani powiedzieć tak, bo pani mi tutaj zarzuca, że ja uważam, że pani jest nieobiektywna, czy media są w Polsce nieobiektywne, no muszę z przykrością powiedzieć pani Moniko, tak, zarzucam to. Zarzucam, że w tej kampanii jesteście państwo nieobiektywnie. : A czy zauważył pan, jaki jest obiektywizm w telewizji publicznej, która złamała... : Tak, zauważyłem. : ...złamała kilkakrotnie ramówkę, pokazywała konferencję Mariusza Kamińskiego. : Zauważyłem pani redaktor, jaki jest obiektywizm telewizji publicznej, kiedy, także z pani udziałem w debacie Kaczyński – Tusk, zostały złamane pisemnie zapisane zasady, że publiczność nie reaguje, ani pani nie reagowała na to, ani nie reagował prezes telewizji publicznej, po prostu. : Wie pan co, naprawdę pan przesadza, powiem panu, ja nie byłam od tego żeby uciszać publiczność, przepraszam pana bardzo, trochę pan przesadza. : Dobrze, być może nie pani, ale uważam pani redaktor, że była od tego telewizja publiczna, mogła
uciszyć, nie uciszyła. : Proszę pana, ja panu mówię o czymś innym, że wczoraj telewidzowie w Wiadomościach nie dowiedzieli się o tym, że posłanka Sawicka była uwodzona przez agenta CBA : Ale... : Da mi pan dokończyć, czy nie, dziękuję. Wczoraj telewidzowie nie dowiedzieli się, jak wyglądała konferencja posłanki Sawickiej, nie dowiedzieli się o tym, że przeprasza Platformę Obywatelską, Donalda Tuska i nie usłyszeli tych słów, które teraz usłyszymy „Apeluję do pana min. Kamińskiego, chcecie wygrać wybory, zabijając ludzi, proszę nie ujawniać publicznie tych materiałów, proszę mi pozwolić na prawdziwy, sprawiedliwy proces, proszę udostępnić mnie, moją osobę prokuraturze i sędziom. Proszę dać mi szansę obrony, zniszczono mnie i moją rodzinę” – Takich słów telewidzowie w telewizji publicznej nie usłyszeli, za to usłyszeli i jeszcze raz zobaczyli, została złamana ramówka po godzinie 17., po raz drugi, bo poprzedniego dnia też została złamana, tych słów telewidzowie nie usłyszeli. : Być może, ja uważam, sądząc po
reakcjach w Internecie po konferencji pani poseł Sawickich, tych komentarzach, uważam, że źle, że nie usłyszeli, ponieważ widać bardzo wyraźnie, moim zdaniem na kimś myślącym nie robi wrażenia sztuczny płacz osoby, która – co wynika z nagrań – jest niezwykle cyniczna i bezwzględna, która mówi tak: jeżeli nie będę z tego nic miała, to się tym nie zajmę. : Wiemy o końcówce, nie znamy wszystkich nagrań, drogi Michale nie znasz, ani ja, ani ty nie znasz. : Droga Moniko, rok temu, kiedy również w kampanii wyborczej ujawniono tak zwane taśmy Beger, które są oczywiście pikusiem w porównaniu do tej afery Sawickiej, to ty Moniko i ja zresztą wtedy, również wbrew nawet swoim kolegom partyjnym, nie wiem, czy pamiętasz, bo to było przy tym stole, mówiłem, że tak, taka sprawa, trudno, ale mogę mieć pretensje, ale powinna być ujawniona – to wielu dziennikarzy, zawsze mówi musimy znać prawdę, musimy znać prawdę. : Przepraszam bardzo, to były taśmy nagrane przez dziennikarzy. Chyba, drogi Michale, jest różnica między
taśmami nagranymi przez CBA, między taśmami wyjmowanymi z prokuratury, a taśmami wyjmowanymi przez dziennikarz. Jest zasadnicza różnica. : Droga Moniko, ale jest też zasadnicza różnica między rozmową posła i posłanki w hotelu sejmowym o stanowiskach rządowych, a różnica między tym, kiedy pani poseł żąda potężnych łapówek, kiedy pani poseł mówi, że będzie biznes na służbie zdrowia. : Ale nikt nie przeczy, że wzięła pieniądze. : No właśnie. : Drogi Michale, tylko chciałam powiedzieć, że ten poseł, który namawiał panią Beger żeby głosowała i proponował jej różne posady jest w tej chwili ministrem rolnictwa i nazywa się Mojzesowicz i wtedy drogi Michale, PiS odżegnywało się od tego posła. Dziękuję, to był gość Radia ZET, Michał Kamiński.