Kamiński: ktoś chciał zarobić na dymisji Belki
Poseł "Prawa i Sprawiedliwości" Michał Kamiński powiedział w czwartek, że nie ma wątpliwości, iż wiadomość o dymisji ministra Marka Belki była znana na giełdzie wcześniej niż została podana do wiadomości publicznej.
W wywiadzie dla radiowych "Sygnałów Dnia" Kamiński dodał, iż wielu dziennikarzy i analityków ekonomicznych potwierdza, że pierwsze pogłoski o dymisji Marka Belki dotarły do nich z giełdy. Przyznają to, m.in., dziennikarze redakcji gospodarczej Telewizji Polskiej.
Kamiński powiedział, że w tej sytuacji rodzi się - jak to określił - przypuszczenie graniczące z podejrzeniem, że wysocy urzędnicy państwowi znający zamiary ministra Belki mogli tę wiedzę spieniężyć. Zdaniem Kamińskiego fakt ten potwierdza wzrost o 200% obrotów walutowymi kontraktami terminowymi.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości dodał, że łatwo można było przewidzieć, iż po dymisji ministra Belki złotówka osłabnie. Poinformował także, że jego ugrupowanie zwróciło się także do prezesa Narodowego Banku polskiego, aby ten wyjaśnił czy podobny wzrost obrotów nastąpił również na rynku międzybankowym.
Według Kamińskiego dymisja Marka Belki świadczy o tym, że w rządzie musiało dojść do poważnych konfliktów. Dodał, że sam fakt dymisji nie jest niepokojący, natomiast można zastanawiać się dlaczego nie zostały podane do wiadomości publicznej jej powody. (mag)