Kamery miały pokazywać wybory w Rosji, a pokazały...
Internetowe kamery, zainstalowane w lokalach wyborczych w całej Rosji, by można było monitorować niedzielne wybory prezydenckie, w sobotę już działały i niektóre pokazały zapewne więcej, niż pragnęliby tego ich orędownicy.
03.03.2012 | aktual.: 03.03.2012 20:03
Większość tych kamer pokazywała oczywiście puste jeszcze lokale wyborcze, ale pojawiły się też transmisje na żywo z wesołego przyjęcia, łącznie z toastami, a także z tańców w dyskotece. Transmisja z lokalu wyborczego, zorganizowanego w jednej ze szkół, pokazała parę w miłosnym uścisku...
Umieszczenie kamer internetowych w lokalach wyborczych zaproponował premier Władimir Putin, chcąc w ten sposób przekonać opinię publiczną o przejrzystości procesu wyborczego. W każdym lokalu zainstalowano po dwie kamery sieciowe. Jedną skierowano na urnę wyborczą, a drugą - na stół, za którym siedzieć będzie komisja wyborcza. Po zakończeniu głosowania przewodniczący każdej komisji ma obowiązek odczytania na głos i pokazania do jednej z kamer protokołu z wynikami.
Lokale wyborcze mieszczą się zwykle w gmachach użyteczności publicznej, czasem wykorzystywanych także do organizowania rozmaitych imprez i spotkań towarzyskich.
Wszystkie liczące się w Rosji pracownie socjologiczne zgodnie prognozują, Putin wygra wybory prezydenckie już w pierwszej turze.