Kamerun: uwolniono francuską rodzinę porwaną przez islamistów
Siedmioro obywateli Francji, porwanych w lutym przez islamistów na północy Kamerunu, zostało uwolnionych; wszyscy czują się dobrze - podały władze obu krajów. Jak poinformował prezydent Francois Hollande, Francja nie zapłaciła okupu.
Kameruński minister łączności Bakary Issa Tchiroma zapewnił, że wszyscy uwolnieni, należący do jednej rodziny, czują się dobrze. Byli zakładnicy zostali pod eskortą przewiezieni do francuskiej ambasady w Jaunde.
W sprawie uwolnienia rodziny od kilku tygodni prowadzono w tajemnicy rozmowy; strona francuska nie zgodziła się zapłacić okupu - poinformował prezydent Francji Francois Hollande, cytowany przez agencję Reutera.
Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób doszło do uwolnienia porwanych. Z oświadczeń Pałacu Elizejskiego oraz przybyłego do Kamerunu premiera Laurenta Fabiusa wynika jedynie, że do przekazania Francuzów władzom kameruńskim doszło w czwartek wieczorem "na obszarze między Nigerią a Kamerunem".
Francuska rodzina, w tym czworo dzieci, została porwana 19 lutego podczas powrotu z wakacji w północnym Kamerunie. Następnie mieli zostać przetransportowani do Nigerii. Do porwania po tygodniu przyznała się grupa nigeryjskich islamistów z Boko Haram. Porywacze żądali uwolnienia islamskich bojowników więzionych w Nigerii i Kamerunie oraz okupu.