Kalisz: sprawa nadużyć w Komitecie ds. Młodzieży motywowana politycznie
Według pos. Ryszarda Kalisza (SLD), powrót - na wniosek "Gazety Polskiej" - do sprawy nadużyć w kierowanym pod koniec lat 80. przez Aleksandra Kwaśniewskiego Komitecie ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej jest motywowany politycznie. W opinii Kalisza, nie zaszkodzi to jednak Kwaśniewskiemu.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zlecił prokuraturze rozpoczęcie śledztwa w tej sprawie.
Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz potwierdził, że dziennik złożył w poniedziałek doniesienie w sprawie nadużyć w kierowanym przez Aleksandra Kwaśniewskiego Komitecie ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej. Jak dodał, we wtorek dowiedział się w Ministerstwie Sprawiedliwości, iż takie śledztwo zostanie zlecone.
Nie kwestionuję roli ministra sprawiedliwości, on ma swoje kompetencje w państwie, niech wyjaśnia. Ja jednak uważam, że tu są motywy polityczne - powiedział Kalisz w Sejmie.
Jego zdaniem, wszystkie osoby, które odgrywały przez ostatnie 16 lat ważne role, "muszą być w jakiś sposób ubrudzone" przez ekipę PiS. Wszystkie symbole III RP muszą być przez PiS sponiewierane, bo IV RP musi niszczyć III. My uważamy, że to jest po prostu nieładne, niewłaściwe, złe dla Polski - podkreślił poseł SLD, a wcześniej minister spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Marka Belki i sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta za prezydentury Kwaśniewskiego.
Dzisiaj mamy kilka ikon III Rzeczpospolitej. Taką ikoną III RP jest bezspornie prezes NBP Leszek Balcerowicz. Widzicie, co się z nim dzieje - od dwóch tygodni PiS na niego patrzeć nie może, słuchać nie może, atakuje ze wszystkich stron. Taką ikoną III RP jest Aleksander Kwaśniewski, który przez 10 lat był prezydentem - zaznaczył Kalisz.
Jak dodał, jego zdaniem, "każdy przejaw aktywności Aleksandra Kwaśniewskiego jest oceniany". To jest poszukiwanie małych śladów (...) Aleksander Kwaśniewski ma swój wielki autorytet, w Polsce i na świecie, ma niezwykłe wyczucie polityczne. Wydaje mi się, że tego rodzaju ataki mu nie zaszkodzą, on jest ponad to - ocenił poseł SLD.
Kwaśniewski był przewodniczącym Komitetu ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej pod koniec lat 80. Po 1989 r. działalność Komitetu badała NIK, a później - na jej wniosek - prokuratura. W stosunku do Aleksandra Kwaśniewskiego ta prokuratura nigdy nie prowadziła żadnego postępowania - przypomniał Kalisz.
Panie ministrze Ziobro, odgrzewa pan kotlety, które dawno zostały już zjedzone, dla potrzeb dzisiejszej walki politycznej - mówił poseł SLD. Proponuję, żeby PiS zajrzało jeszcze na dzień 16 listopada 1954 r., czyli dzień po urodzeniu się Aleksandra Kwaśniewskiego. Źle spojrzał wtedy - nie na stronę prawą, a na lewą. Może za to pociągnąć go do odpowiedzialności - ironizował.
Jak dodał Kalisz, w "Gazecie Wyborczej" można przeczytać, że - według sondażu PBS - prawie połowa Polaków "boi się zagrożenia dla demokracji ze strony dzisiejszej ekipy, boi się o prawa i wolności obywatelskie".
W sondażu Pracowni Badań Społecznych dla "Gazety Wyborczej" tezę, że "zagrożona jest demokracja i prawa człowieka" poparło 49% ankietowanych: 26% odpowiedziało - "raczej tak", 23% - "zdecydowanie tak".
Pytany, czy Kwaśniewski też powinien się bać o swoje prawa, Kalisz odpowiedział, że należy zapytać samego zainteresowanego. Uważam, że powinien być zaniepokojony, jeżeli prawie połowa polskiego społeczeństwa o to się boi - zaznaczył.