Kalisz: potrzebne są konfrontacje między prokuratorami
W toku dalszych prac komisji potrzebne będą
konfrontacje między już przesłuchanymi prokuratorami -
poinformował przewodniczący sejmowej komisji śledczej
badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy, Ryszard Kalisz. Miałoby to nastąpić najprawdopodobniej we wrześniu.
02.07.2008 | aktual.: 02.07.2008 16:24
W rozmowie z dziennikarzami Kalisz dodał, że widać, iż protokoły dotychczasowych przesłuchań w wielu miejscach są odrębne. Pytany o to, których z dotychczas przesłuchiwanych prokuratorów miałyby dotyczyć konfrontacje, przewodniczący odpowiedział: wielu osób.
Według Kalisza konieczność konfrontacji nasuwa się po niedawnych przesłuchaniach byłego prokuratora apelacyjnego w Katowicach, Tomasza Janeczka i byłego tamtejszego prokuratora okręgowego Krzysztofa Sieraka. Widać wyraźnie, że te przesłuchania w wielu miejscach potrzebują skonfrontowania z tym, co mówiły inne osoby - ocenił przewodniczący.
Wojciech Szarama z PiS pytany o zasadność konfrontacji odpowiedział: jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości, to wyjaśniajmy je do końca, PiS nie chce zamykać przedwcześnie sprawy. Dodał jednak, że wątpliwości dotyczą stosunków osobistych związanych ze sprawami niemającymi związku ze śmiercią Blidy. Jeśli ktoś złoży wniosek w sprawie konfrontacji, to będę czekał na uzasadnienie, do czego ma ona doprowadzić - zastrzegł.
Trzeba powiedzieć jednoznacznie, że składane wyjaśnienia prokuratorów i innych osób są wyjątkowo zgodne; oni podkreślają, że nie było nacisków w tej sprawie, a prokuratorzy działali w pełni autonomicznie- dodał Szarama. Zaznaczył, że jeśli większość komisji chce przedłużać prace, to na to nic nie poradzimy.
Według Szaramy między prokuratorami były konflikty i różnice zdań co do sposobu prowadzenia sprawy, ale one mieściły się w ramach kompetencji poszczególnych prokuratorów.
Z kolei Marek Wójcik z PO powiedział, że istnieje potrzeba konfrontacji. Zaznaczył, że mogłyby być one przeprowadzone w drugiej połowie września.
Wykorzystamy przerwę wakacyjną, do tego, aby analizować wnikliwie protokoły, trudno powiedzieć, czy konfrontacji będzie trzy, czy dziesięć - mówił Wójcik. Dodał, że zadaniem komisji jest ustalenie, czy sposób prowadzenia postępowania w sprawie tzw. afery węglowej nie odbiegał od normalnego trybu postępowań. Naszym zdaniem sposób prowadzenia tego postępowania zdecydowanie odbiegał od standardu prowadzenia postępowań przygotowawczych - ocenił Wójcik.
Zdaniem Wójcika ewentualne decyzje o ujawnieniu opinii publicznej protokołów z tajnych przesłuchań prokuratorów powinny być podjęte po wszechstronnej analizie prawnej i w porozumieniu z drugą sejmową komisją śledczą badającą sprawę domniemanych nacisków, która również przesłuchuje świadków w trybie niejawnym.
Komisja śledcza badająca okoliczności śmierci Barbary Blidy przesłuchiwała w środę za zamkniętymi drzwiami prokuratora Krzysztofa Błacha. Świadek odpowiadał już na pytania członków komisji w połowie maja. Oświadczył wówczas, że data "realizacji i zatrzymań" w sprawie tzw. afery węglowej - 25 kwietnia 2007 roku - wypłynęła z jego inicjatywy. Na część pytań nie udzielił jednak odpowiedzi, zasłaniając się tajemnicą zawodową lub służbową. W związku z tym komisja zwolniła go z tajemnicy i postanowiła wysłuchać jego wypowiedzi w trybie niejawnym.
W części jawnej przesłuchania prokurator Błach nie odpowiedział między innymi na pytania dotyczące szczegółów przesłuchania Barbary K., która obciążyła Barbarę Blidę. Na podstawie jej zeznań Barbarze Blidzie zarzucono pośrednictwo we wręczeniu łapówki za umorzenie długów Barbary K. wobec jednej ze spółek węglowych.
Wojciech Szarama oceniając środowe niejawne przesłuchanie prok. Błacha powiedział dziennikarzom, że ma ono kapitalne znaczenie dla oceny całej sprawy i PiS będzie zabiegało o odtajnienie protokołów z tego przesłuchania. Niestety osoby, które zajmowały ważne stanowiska państwowe, nie potrafiły się oprzeć przed nieformalnymi, czasami niezgodnymi z prawem związkami z biznesem, który wykorzystał luki w prawie - dodał.
Ja do tej pory byłem zwolennikiem szybkiego kończenia prac komisji. Po dzisiejszym dniu dochodzę do wniosku, że najprawdopodobniej działania komisji będą musiały być poszerzone i trzeba będzie sięgnąć do tych wątków, które pokazują nam związki polityki i biznesu - mówił Szarama.
Odnosząc się do tych słów Kalisz powiedział, że "wiele nazwisk" pojawia się tylko w zeznaniach jednego świadka w sprawie. To są niepotwierdzone zeznania jednej osoby, z tego, że pojawia się tam wiele nazwisk nie należy wyciągać daleko idących wniosków - ocenił przewodniczący.
Barbara Blida popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 roku podczas akcji ABW w jej domu. Sejmowa komisja śledcza ma wyjaśnić, czy działania prowadzone przez funkcjonariuszy ABW i prokuraturę były legalne i zgodne z obowiązującymi procedurami. Komisja ma też ocenić legalność i prawidłowość postępowania prokuratorskiego wobec Barbary Blidy.