Kalisz: Kurtyka dokonał manipulacji, złamał prawo
Wiceszef klubu SLD Ryszard Kalisz uważa, że prezes IPN Janusz Kurtyka dokonał manipulacji w pierwszych katalogach Instytutu opublikowanych we wtorek. W opinii posła, Kurtyka złamał przepisy lustracyjne.
26.09.2007 | aktual.: 26.09.2007 18:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według Kalisza, informacje zawarte w katalogach są przetworzone, a dokumenty nie są w kolejności, w jakiej znajdują się w teczkach. Niektóre są dziwnie sugerujące, a niektóre takie, jakby w innym miejscu - stwierdził.
Rzecznik IPN Andrzej Arseniuk powiedział PAP, że nie chce na gorąco komentować zarzutów Kalisza i IPN odniesie do nich później.
We wtorek IPN zaczął publikować katalogi osób, które pełniły wysokie funkcje w PRL, funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa, osób rozpracowywanych, a także spis osób pełniących obecnie funkcje publiczne.
Decyzję o udostępnieniu dokumentów na stronie internetowej Instytutu jego prezes ogłosił we wtorek po zapoznaniu się z ekspertyzami prawnymi oraz ze stanowiskiem kolegium IPN. Kurtyka mówił, że informacje, które opublikowano we wtorek dotyczą grup, które IPN już skompletował i że nie znajdą się tam przed wyborami parlamentarnymi nazwiska osób, które w nich kandydują - oprócz prezydenta, premiera i marszałków Sejmu i Senatu.
Kalisz powiedział, że zgodnie z ustawą o IPN, prezes Instytutu ma obowiązek, w ciągu sześciu miesięcy od wejścia nowych przepisów lustracyjnych w życie, opublikować trzy katalogi: jeden - dotyczący byłych pracowników organów bezpieczeństwa państwa, drugi - osób represjonowanych, trzeci zaś - na temat wysokich funkcjonariuszy byłej PZPR, PPR, ZSL i SD.
Wiceszef klubu SLD zaznaczył, że teczki osób pełniących funkcje publiczne powinny być - zgodnie z ustawą lustracyjną - jawne, a katalogi powinny zawierać informacje o dokumentach, a nie ich omówienie.
IPN nie ma prawa niczego przerabiać, segregować. On ma tak, jak w teczkach były dokumenty i w takiej kolejności przedstawić informacje o nich, tylko w formie elektronicznej - zaznaczył Kalisz.
Mówił, że ustawa przewiduje też kolejność ujawniania informacji według hierarchii ważności osób, których dotyczą. To nie prezes Kurtyka decyduje, czy najpierw prezydent, potem sędziowie - podkreślił.
Panie prezesie Kurtyka, jak pan myśli, że to wszystko, co pan robi, jest zgodne z prawem, to pan albo nie ma pojęcia o prawie, albo ja jestem małym, szczupłym człowiekiem - mówił Kalisz.
Obowiązek publikacji katalogów nakłada na IPN ustawa obowiązująca od 15 marca. Dała ona Instytutowi pół roku na rozpoczęcie publikacji.