Kalifornia płonie. Pożar "Dixie" sieje zniszczenie i zatruwa powietrze
Jeden z największych pożarów w historii stanu Kalifornia zagraża mieszkańcom nie tylko ze względu na szalejące płomienie. Dym unoszący znad terenów objętych pożogą zatruwa powietrze na potężnych obszarach północnej części stanu. Władze wzywają do zaniechania aktywności na powietrzu.
"Unikajcie wszelkiej niepotrzebnej aktywności na świeżym powietrzu" - wzywała w komunikacie Ann Hobbs z Okręgu Kontroli Zanieczyszczeń Powietrza hrabstwa Placer.
Kalifornia. Wskaźniki jakości powietrz pokazują dramatycznie wysokie wartości
Apel Hobbs pojawił się po tym, jak władze stanowe poinformowały, że z powodu zmiany kierunku wiatru, dym unoszący się znad terenów objętych pożarem "Dixie", zanieczyści powietrze nie tylko w północnej Kalifornia, lecz także w stanie Utah.
"Nasze centra dyspozytorskie są coraz bardziej przytłoczone telefonami o niebezpieczeństwie związanym z dymem. Niestety, nie jesteśmy w stanie zmienić prądów powietrznych" - napisali na Twitterze policjanci hrabstwa Fresno.
Unosząca się nad Kalifornią chmura gęstego dymu sprawiła, że w niektórych miejscach wskaźniki mierzące jakość powietrza zaczęły wskazywać wartości dwu- i trzykrotnie wyższe, od tych, które określane są jako "niebezpieczne". W związku z tym kalifornijskie departamenty zdrowia zaczęły wydawać ostrzeżenia dla hrabstw, które mogą znaleźć się w zasięgu toksycznej chmury.
Kalifornia. "Dixie" wciąż wymyka się spod kontroli
Jeszcze w czwartek straż pożarna informowała, że potężny pożar udało się opanować 35 procentach. Niestety, już w niedzielę "Dixie" ponownie zaczął wymykać się spod kontroli i wartość ta spadła do 21 proc. Według dostępnych danych pożar zniszczył już około 100 domów i zagraża 14 tysiącom budynków.
"Dixie" jest trzecim co do wielkości pożarem w historii stanu Kalifornia. Jego zasięg objął już obszar 176 hektarów. Jak wylicza CNN wskutek pożaru, co 11 minut płomienie pochłaniają teren równy nowojorskiemu Central Parkowi.
Źródło: Polsat News