Kaczyński złapany w Sejmie. Trzy razy powtórzył zdanie o prezydencie
- Ja nie oceniam pana prezydenta - zarzeka się Jarosław Kaczyński. Prezes PiS nie chciał odnieść się do deklaracji z Pałacu Prezydenckiego, że Andrzej Duda nie weźmie pod uwagę "raportu cząstkowego" komisji dot. badania rosyjskich wpływów, która rekomenduje, aby nie powierzać Donaldowi Tuskowi żadnych stanowisk publicznych.
06.12.2023 | aktual.: 06.12.2023 11:00
Dziennikarka "Gazety Wyborczej" Justyna Dobrosz-Oracz zapytała na sejmowych korytarzach Jarosława Kaczyńskiego, "czy nie jest rozczarowany decyzją Andrzeja Dudy, że ten nie weźmie pod uwagę raportu cząstkowego komisji dot. badania rosyjskich wpływów w sprawie utworzenia nowego rządu?".
- Ja nie oceniam pana prezydenta - powiedział prezes PiS, po czym powtórzył jeszcze dwukrotnie: Nie oceniam. Nie oceniam - dodał.
Dobrosz-Oracz jednak nie odpuszczała. - A błędy komisji, że pomylono nazwiska oficerów. Nie jest pan rozczarowany? - pytała dalej Kaczyńskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Wybaczy pani, ale ja nic o tym nie wiem - odparł prezes PiS i zniknął w strefie z zakazem wstępu dla dziennikarzy.
Błędy komisji lex Tusk
Tygodnik "Newsweek" poinformował, że pięć nazwisk wymienionych na liście osób, które odwiedziły SKW, nie należy do członków rosyjskiej FSB - jak twierdziła komisja mająca badać rzekome rosyjskie wpływy. Co ciekawe, wśród tych pięciu osób znajdują się sojusznicy Polski z NATO.
Zgodnie z ustaleniami tygodnika, który określa sprawę mianem "kompromitacji komisji lex Tusk" członkowie komisji, informując o 107 spotkaniach kierownictwa SKW z przedstawicielami FSB, wymienili wśród nich spotkania z osobami, które nie pochodzą z Rosji. "Możliwe, że doszło do tego ze względu na rosyjsko brzmiące nazwiska tych osób" - zaznaczył "Newsweek".
Portal Oko.press zauważył natomiast, że błędy zaczęły znikać z raportu. Dopiero następnego dnia zorientowano się, że doszło do kompromitującej pomyłki, i w tajemnicy na stronie internetowej KPRM zawieszono poprawioną wersję raportu - pisze oko.press.