Kaczyński zakpił z szefa MON. "Szanowni państwo, tygrys"
Jarosław Kaczyński zakpił z szefa MON. - Co robi nowa władza? Daje nam pana Kosiniaka-Kamysza. Szanowni państwo, tygrys - powiedział prezes PiS.
W niedzielę Jarosław Kaczyński spotkał się z sympatykami PiS w Kielcach. W trakcie swojego wystąpienia polityk wyliczał, co udało się osiągnąć Zjednoczonej Prawicy w kwestiach bezpieczeństwa. Mówił m.in. o kontraktach zbrojeniowych i niebezpieczeństwach związanych z działaniami Kremla.
W pewnej chwili uderzył w nowego szefa MON. Nawiązał do słów Pauliny Kosiniak-Kamysz, która podczas konferencji prasowej w 2020 roku nazwała męża "tygrysem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Co robi nowa władza? Daje nam pana Kosiniaka-Kamysza. Szanowni państwo, tygrys - zażartował prezes PiS, a sala zareagowała śmiechem.
- Wy się śmiejecie, a to groźne zwierzę. Wiecie, ile największy upolowany tygrys ważył? Prawie pół tony… Jak by tu wpadł… - mówił.
Kaczyński ironizował, że "można powiedzieć, że to wybór bardzo celny". - Tygrysy są groźne. Ale czy tygryski są groźne? - oznajmił.
Prezes PiS stwierdził, że "forsowanie potężnego planu zbrojeniowego wymaga potężnej pozycji politycznej".
- Czy pan, który ma tylko ponad trzydziestu posłów i w gruncie rzeczy jest człowiekiem od najgorszych zadań dla Tuska, to człowiek, który jest w stanie to prowadzić? Deklaruje, że będzie, ale z drugiej strony już zaczyna się kwestionować nasze związki z Koreą Południową - podkreślił.
Czytaj więcej:
Źródło: YouTube