Kaczyński zakpił z szefa MON. "Szanowni państwo, tygrys"

Jarosław Kaczyński zakpił z szefa MON. - Co robi nowa władza? Daje nam pana Kosiniaka-Kamysza. Szanowni państwo, tygrys - powiedział prezes PiS.

Kaczyński zakpił z szefa MON. "Czy tygryski są groźne?"
Kaczyński zakpił z szefa MON. "Czy tygryski są groźne?"
Źródło zdjęć: © PAP | Łukasz Gągulski
oprac. KAR

W niedzielę Jarosław Kaczyński spotkał się z sympatykami PiS w Kielcach. W trakcie swojego wystąpienia polityk wyliczał, co udało się osiągnąć Zjednoczonej Prawicy w kwestiach bezpieczeństwa. Mówił m.in. o kontraktach zbrojeniowych i niebezpieczeństwach związanych z działaniami Kremla.

W pewnej chwili uderzył w nowego szefa MON. Nawiązał do słów Pauliny Kosiniak-Kamysz, która podczas konferencji prasowej w 2020 roku nazwała męża "tygrysem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Co robi nowa władza? Daje nam pana Kosiniaka-Kamysza. Szanowni państwo, tygrys - zażartował prezes PiS, a sala zareagowała śmiechem.

- Wy się śmiejecie, a to groźne zwierzę. Wiecie, ile największy upolowany tygrys ważył? Prawie pół tony… Jak by tu wpadł… - mówił.

Kaczyński ironizował, że "można powiedzieć, że to wybór bardzo celny". - Tygrysy są groźne. Ale czy tygryski są groźne? - oznajmił.

Prezes PiS stwierdził, że "forsowanie potężnego planu zbrojeniowego wymaga potężnej pozycji politycznej".

- Czy pan, który ma tylko ponad trzydziestu posłów i w gruncie rzeczy jest człowiekiem od najgorszych zadań dla Tuska, to człowiek, który jest w stanie to prowadzić? Deklaruje, że będzie, ale z drugiej strony już zaczyna się kwestionować nasze związki z Koreą Południową - podkreślił.

Czytaj więcej:

Źródło: YouTube

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (697)