Kaczyński: zadziwił mnie brak rozsądku organów państwa
Całkowicie zadziwił mnie brak rozsądku ze strony niektórych organów państwa w tej sprawie - powiedział prezydent Warszawy Lech Kaczyński przed komisją śledczą badającą tzw. aferę Rywina.
04.06.2003 | aktual.: 04.06.2003 13:39
"Wiedza w sprawie była. Było oczywiste, że fakt poinformowania organów ścigania o zaistnieniu podejrzenia popełnienia przestępstwa, to było coś, co się zdarzyło" - powiedział Kaczyński.
"Z mojej ówczesnej wiedzy na ten temat, to pan minister Kurczuk był o tej sprawie już poinformowany. Nie miałem tego rodzaju wyobraźni, że prokuratura, choćby z czystej ostrożności, nie prowadzi choćby tzw. postępowania sprawdzającego" - zaznaczył świadek. Dodał, że o korupcyjnej propozycji wiedział również szef rządu. "Adam Michnik nie wspominał mi szczególnie, kogo jeszcze informował o tej sprawie, ale jedno nazwisko padło, mianowicie ministra Szymczychy" - stwierdził Kaczyński.
"Pan ze swojej strony nie sugerował nic Michnikowi, żeby podjął jakieś inne kroki, poza przygotowaniem publikacji" - pytał Bogdan Lewandowski (SLD). "Nie, panie pośle" - odpowiedział Kaczyński.
"Ponieważ ta sprawa była w sposób oczywisty przeciwko aktualniej władzy, SLD, to byłem przekonany, że dwie rzeczy się bardzo mocno liczą: to, że jest dowód rzeczowy, niepodważalny - głos ludzki jest nie do podrobienia. Po drugie - że ta sprawa nabierze obiegu społecznego, jeżeli taki dziennik jak 'Gazeta Wyborcza' to opublikuje" - powiedział prezydent Warszawy.
"Z punktu widzenia uderzenia w ten przypadek korupcji, czy usiłowania korupcji, jak i w ogóle w korupcję w Polsce, najskuteczniejszą metodą była taka, która była obrana" - podkreślił Kaczyński.