PolskaKaczyński vs. Tusk: starcie dżentelmenów

Kaczyński vs. Tusk: starcie dżentelmenów

26.09.2005 20:50, aktual.: 26.09.2005 21:33

Kandydat PiS na prezydenta Lech Kaczyński
zapowiedział, że będzie spokojnie i po dżentelmeńsku walczył o
stanowisko prezydenta. Zdaniem kandydata PO Donalda Tuska, żeby
być dobrym prezydentem, trzeba akceptować wszystkich Polaków.

Żeby prezydent nikogo nie wykluczał, żeby nie wskazywał palcem - wy możecie się czuć bezpieczni, a wy nie, bo mi nie pasujecie. W Polsce nie ma ludzi, środowisk, które należy wykluczyć. Polska musi być domem, który akceptuje wszytkich bez wyjątków - mówił Tusk telewizyjnej debacie w telewizji Polsat. A czy Lech Kaczyński ma takie skłonności? - zapytał prowadzący debatę Tomasz Lis. Czasami tak potrafi - odparł Tusk.

Nadmierna skłonność Tuska

Według Lecha Kaczyńskiego "nie najsilniejszą stroną Donalda Tuska jest nadmierna skłonność do tego, żeby być poprawnym". Jak dodał, obawia się, że prezydentura Tuska byłaby "troszkę kontynuacją" obecnej prezydentury.

Lech Kaczyński pytany, komu powierzyłby misję tworzenia rządu, gdyby był prezydentem, odparł: Jeśli bym dziś był prezydentem, misję tworzenia rządu powierzyłbym szefowi zwycięskiej partii. Pytanie, czy mój brat by ją przyjął. Za zleceniem misji tworzenia rządu Jarosławowi Kaczyńskiemu, jako liderowi zwycięskiej partii, opowiedział się Tusk.

Tusk powiedział, że PO opowiada się za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych. Z kolei Kaczyński oświadczył, że PiS jest zwolennikiem ordynacji mieszanej i jest przeciw wyłącznie okręgom jednomandatowym.

Poparcie dla Kwaśniewskiego

Zarówno Tusk, jak i Kaczyński zadeklarowali, że jako prezydenci poparliby starania Aleksandra Kwaśniewskiego o objęcie stanowiska sekretarza generalnego ONZ.

Ja tutaj mówię - tak. To byłby tak wielki interes Polski, że tak - mówił Kaczyński. Wtórował mu Tusk: Dokładnie tak, bez szczególnego zachwytu i entuzjazmu. Argumentował, że interes Polski tego wymaga, żeby jeśli Polak może zająć wysoką funkcję, to go popierać. Podejrzewam, że z Lechem Kaczyńskim będziemy zawsze solidarnie wspierali polski interes, nawet jeśli bohaterem nie będzie nasz bohater - dodał Tusk.

Lech Kaczyński zaznaczył, że mówi też w imieniu swojego brata. A ja - mojej siostry - zażartował Tusk.

Kandydaci o Iraku

Według kandydata PiS nie ma "sztywnego terminu" wycofania wojsk polskich z Iraku. Zdaniem kandydata PO o zakończeniu misji polskich wojsk w Iraku trzeba poważnie rozmawiać z Amerykanami.

Nie ma sztywnego terminu (wycofania polskich wojsk z Iraku), bo ta decyzja (skierowania polskich żołnierzy do Iraku) choć trudna, bardzo przyczyniła się do tego, że status Polski, w pewnych przynajmniej częściach świata i w Stanach Zjednoczonych, bardzo wzrósł - powiedział Lech Kaczyński. Dodał, że termin wycofania wojsk to jest sprawa ustaleń pomiędzy rządem i prezydentem Polski a władzami USA.

Tusk podkreślił, że zarówno on, jak i zapewne Lech Kaczyński, nie ma wiedzy o tym, "jakie są prawdziwe okoliczności i warunki umowy polsko-amerykańskiej" w sprawie obecności wojsk polskich w Iraku.

Z Amerykanami trzeba otwarcie zacząć rozmawiać o polskim interesie w czasie trwania tej misji i o definitywnym zakończeniu naszego uczestnictwa - nie poprzez ucieczkę czy kapitulację, bo to nie wchodzi w rachubę, ale poprzez poważną rozmowę - powiedział Tusk.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także