Kaczyński "sunął jak czołg". Hołownia przyznaje, nie wiedział co robić
Szymon Hołownia powiedział, dlaczego wpuścił na sejmową mównicę Jarosława Kaczyńskiego. Marszałek przyznał, że prezes go onieśmielił. Odniósł się też do słów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, że pojawią się w Sejmie. - Nikt nie będzie mi groził - podkreślił.
- Mam prosty komunikat do byłych posłów Kamińskiego i Wąsika. Jeżeli pojawią się w Sejmie, to na moich warunkach. Muszą stosować się do warunków porządkowych marszałka Sejmu, tak stanowi regulamin - powiedział marszałek Sejmu pytany o to, czy nie obawia się, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik pojawią się w Sejmie.
- Obaj nie są posłami, to stało się 20 grudnia. Rolą marszałka nie jest wygaszanie mandatów, ja tylko stwierdzam fakt. Jestem notariuszem. Ja tylko stawiam podpis, o tym zdecydował wyrok sądu - dodał marszałek Sejmu w programie "Kropka nad i".
"Gubię się w tym, co mówi Kaczyński"
- Widziałem ludzi, którzy byli poddawani torturom i zapewniam, że tak nie wyglądali. Dzięki Bogu, panowie są w dobrej formie i z uśmiechem na twarzy rozmawiają z mediami - dodał Hołownia, odnosząc się do słów Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że skazani politycy byli poddawani torturom w więzieniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie będzie głodówki na sali sejmowej". Ekspert przewiduje
- Czasem się gubię w tym, co mówi prezes Kaczyński. Dzisiaj na przykład usłyszałem, że jestem najgorszym zbrodniarzem. Może powinienem zostać rozstrzelany? Nie wiem, co jest tą zbrodnią. Chyba to, że nie uważam Kamińskiego i Wąsika za posłów - kontynuował Hołownia.
- Byłem onieśmielony, zobaczyłem, że sunie jak czołg, idzie jak po swoje - mówił gość Moniki Olejnik pytany o to, dlaczego pozwolił wejść na mównicę Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Hołownia chce zakończyć sprawę Kamińskiego i Wąsika
Monika Olejnik przypomniała, że politycy PiS porównują koalicję rządzącą m.in. do Gestapo.
- Ostrzegałem posła Suskiego, który jest bardzo ekspresyjny retorycznie, żeby uważał, bo im się za chwilę metafory skończą. Ja będę jeszcze dwa lata, ten rząd będzie cztery lata. Minął miesiąc, a już byłem Hitlerem, Stalinem, Gestapo, zbrodniarzem itd. Jak się uważa, takiej broni, to trzeba pozwolić jej wybrzmieć, a nie mówić to, co emocje na język przyniosą - mówił Szymon Hołownia.
Na pytanie o to, kto marszałka Sejmu najbardziej obraził, Hołownia odpowiedział, że "nie prowadzi takich statystyk". - Jak ktoś z posłów albo posłanek przekracza granicę, to uruchamiam ironię i wchodzimy na inny poziom relacji. Ja ich naprawdę wszystkich lubię, tak między nami, naprawdę - przyznał marszałek Sejmu.
- Jeżeli chodzi o sprawę Kamińskiego i Wąsika, to powinniśmy jak najszybciej ten cyrk wyciszyć - podsumował Hołownia w TVN24.
Hołownia o awaryjnej antykoncepcji i aborcji
- Zagłosuję przeciwko aborcji do 12. tygodnia, prawdopodobnie będę w mniejszości w moim klubie. Zagłosowałbym za przywróceniem kompromisu aborcyjnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego - przyznał marszałek Sejmu.
W kwestii "tabletki dzień po", Hołownia stwierdził, że sam jest zwolennikiem jej dostępności od 18., a nie jak przewiduje projekt, 15. roku życia. - Będę namawiał do dyskusji w tej sprawie - dodał.
Źródło: TVN24