"Kaczyński obnażony" czy "Totalny nokaut Lisa"?
"Panie Lisie, dziękuję panu za wczorajszy program i ten wściekły, furiacki atak pana na Kaczora! Właśnie wczoraj przekonał pan mnie i moją rodzinę, aby iść jednak na wybory, zagłosujemy na PiS", "Pan Lis po raz kolejny obnażył dwulicowy charakter Kaczyńskiego, jego małostkowość, paranoiczną podejrzliwość oraz nienawiść i pogardę do tych, co nie są z nim" - tak Internauci komentują rozmowę Tomasza Lisa i Jarosława Kaczyńskiego w poniedziałkowym programie "Tomasz Lis na żywo". W sondzie Wirtualnej Polski, 52% Internautów oceniło, że w rozmowie lepiej wypadł szef PiS.
Ponad 6 tys. komentarzy i niemal tyle samo ocen - to efekt największej jak do tej pory dyskusji Internautów na temat jednego wydarzenia z kampanii wyborczej. Wydarzeniem tym był wywiad lub jak twierdzą komentujący - debata, między Tomaszem Lisem i Jarosławem Kaczyńskim. W **, w której pytaliśmy: kto Twoim zdaniem wygrał "debatę" Tomasza Lisa z Jarosławem Kaczyńskim?, 52% Internautów wskazało na szefa PiS, 38% na Tomasza Lisa, a 6% osób odpowiedziało "żaden z nich". Sondaż nie został przeprowadzony na reprezentatywnej próbie oglądających program, odzwierciedla jednak opinię ponad 22 tys. osób, które odpowiedziały na to pytanie.
Kaczyński nokautuje
Odpowiedzi z sondy mają swoje odzwierciedlenie w komentarzach Internautów, większość z nich twierdzi, że w programie zdecydowanie lepiej wypadł Jarosław Kaczyński. - Totalny nokaut! Lis nie trzymał ciśnienia, był złośliwy i arogancki. Nie zachował nawet resztek pozorów dziennikarskiego obiektywizmu. Nie pomogły odgrzewane sprzed lat kotlety. Jarosław był dowcipny, merytoryczny i bił na głowę niemerytorycznego, spiętego przeciwnika. Lisa do szału doprowadzały nawet brawa publiczności. W końcówce Lis dał plamę, a Kaczyński go skwitował: "Nie przygotował się pan do programu" - pisze Internauta Lulu
- Dawno się tak nie uśmiałam jak wczoraj, Kaczyński wywijał się jak piskorz i niestety Lis nie miał na niego sposobu. Dziwię się, że Kaczyński nie chce podjąć dyskusji z Tuskiem, gdyby był we wczorajszej formie, to Tusk musiałby się zdrowo napocić, a i tak ta część elektoratu, która lawiruje pomiędzy PO a PiS, niewątpliwie wybrałaby PiS. Ja jestem zwolenniczką PO, to tak dla ewentualnych komentatorów - zaznacza Internautka Jadzia.
- Zdecydowanie to starcie dla Kaczyńskiego. Gdyby miał lepsza prezencję, już miałby wygrane wybory. A tak niestety ludzie oceniają go po wyglądzie i sposobie cedzenia słów zamiast słuchać ich treści. Natomiast Tusk wystarczy, że zrobi niewinne oczka, rozłoży raczki w geście typu nic nie mam do ukrycia i już spijają słowa z jego ust choć to brednie - twierdzi Internauta Obiektywny 70.
Lis zdemaskował Kaczyńskiego "
Wśród komentujących nie brakuje jednak przeciwników Jarosława Kaczyńskiego, dla których "zwycięstwo" w programie należało do Tomasza Lisa. Zdaniem tej części Internautów, Lis sprowokował Kaczyńskiego do emocjonalnych wypowiedzi, przez co prezes PiS posunął się w dyskusji za daleko. - Kiedyś bardzo lubiłam Lisa, teraz średnio interesuje mnie jego program, ale wczorajszy obejrzałam z uwagą. Obiektywnie rzecz biorąc, Lis starał się jak mógł, by Kaczyńskiego nie obrażać i być rzeczowym. To Kaczyński wyjechał z tekstem, że Lis jest publicystą "innej opcji" i w wielu momentach zachowywał się jakby przyszedł do studia po to, by ironizować sobie z Lisa, starać się być za wszelką cenę dowcipnym i polemizować z Lisem, jak z politykiem, a nie jak z dziennikarzem, który ma za zadanie wypytać Pana Prezesa największej opozycyjnej partii o kluczowe sprawy i uzyskać odpowiedzi, na które czekało parę milionów ludzi przed telewizorami. Kaczyński po prostu nie sprostał temu zadaniu. To, że Lis po raz kolejny zdemaskował
Kaczyńskiego to fakt bezsporny - pisze Internautka Izolda.
- Czegoś dowiedzieliście się od Kaczyńskiego? Zero odpowiedzi merytorycznych, tylko "wiem, ale nie powiem". Już widzę ten rząd w składzie z Macierewiczem, Fotygą, Kamińskim, Hofmanem i Joachimem von Brudzińskim na czele. Miej nas Boże w swej opiece - twierdzi Internauta Maciej.
- Pan Lis po raz kolejny obnażył dwulicowy charakter Kaczyńskiego, jego małostkowość, paranoiczną podejrzliwość oraz nienawiść i pogardę do tych, co nie są z nim. Choć częściowo zdarł z twarzy tego pana maskę. I nie chodzi tu o to, kto wygrał, ale o to, mam nadzieję chociaż nikłą, że choć część społeczeństwa się ocknie i opamięta - pisze Internautka Mika.
"To było przesłuchanie"
Nawet Internauci, według których w programie lepiej wypadł Tomasz Lis przyznają, że prowadzący nie zachował obiektywizmu i występował jako strona w debacie przeciw Kaczyńskiemu. Internauci zwracają również uwagę, że Lis w większym stopniu niż Kaczyński dał się ponieść emocjom. Niektórzy z komentujących dopiero po programie zauważyli, że w założeniu miał to być wywiad, a nie debata.
- To było zwykłe przesłuchanie i wymuszanie odpowiedzi, próbował Kaczyńskiego wyprowadzić z równowagi, ale prezes go rozszyfrował i trzymał fason. Obiektywizm dziennikarski? Dziadostwo - krytykuje Internautka Kasia 28. - Wydawało mi się jakby to nie był Lis tylko Graś albo Niesiołowski, którzy nie rozmawiają tylko oskarżają - twierdzi Internauta o nicku R. - Lis dosłownie zmiażdżył Kaczyńskiego każdym pytaniem i stwierdzeniem. Było jak za debaty Tusk-Kaczyński sprzed 4 lat. Tylko zamiast Tuska siedział Lis. No i super Panie Lisie, dziękuję, że Pan odważył się na te wszystkie pytania! Obnażyły one prawdziwe oblicze i wiedzę Jarosława! Teraz widać jak na dłoni, czemu Kaczyński nie chciał znów debaty z Tuskiem, doskonale zdawał sobie, sprawę że Tusk by go "zjadł" podczas tej debaty! Brawo Panie Lisie - pisze Internautka Rashida.
- Powinniście nas zapytać, kiedy z TVP, czyli publicznej telewizji wyleci Lis, a nie kto wybrał debatę. Jej wcale nie było, Lis napastował z furią, zadawał idiotyczne pytania, nie czekając na odpowiedzi i atakował, atakował tendencyjnie, bezmyślnie, bez zasadniczej rozmowy o Polsce. Przypominały mu się "kartofle" i inne bzdety. Tymczasem sam się skompromitował. Takiemu płacimy z naszych abonamentów? Wyrzucić drania! - domaga się Internautka Kresowianka.
- Pan Tomasz Lis kompromituje się niestety coraz bardziej. A szkoda, bo był to do tej pory, moim zdaniem, rzetelny i fachowy dziennikarz. Jednak wczoraj wykazał się w czasie "wywiadu", a raczej przesłuchania, nie lada nierzetelnością, co sprawiło, że ja i moja rodzina po raz ostatni oglądaliśmy wczoraj program pana Lisa - deklaruje Internautka Magda.
Dzięki Lisowi PiS wygra wybory
Niektórzy z komentujących deklarują, że po obejrzeniu programu zagłosują na PiS. - Bierze mnie już obrzydzenie jak słyszę, że PiS to ohyda. Mimo, że nie jestem zwolennikiem tej partii to właśnie na przekór tym wszystkim którzy mi ją obrzydzają, będę na nią głosował. I pewnie dzięki takim jak ja PiS wygra te wybory - twierdzi Internauta Antypisowiec.
- Panie POlisie, dziękuję panu za wczorajszy program i ten wściekły, furiacki atak pana na Kaczora! Właśnie wczoraj przekonał pan mnie i moją rodzinę, aby iść jednak na wybory. Tak, miałem bojkotować wybory, bo nie chciałem się ponownie zawieść na politykach, a zwłaszcza na PO. Ale teraz pójdę i będę namawiała wszystkich z rodziny i znajomych, aby głosowali na PiS - deklaruje Internauta Niezależny. - Premier Kaczyński powinien dać Lisowi prezent po wyborach, bo dzięki jego programowi szala zwycięstwa przechyliła się w stronę Prawa i Sprawiedliwości. Dziękujemy Panu Tomaszowi! - pisze Internauta Lulu.
O tym, że program Tomasza Lisa mógł rzeczywiście przyczynić się do lepszego wyniku PiS w wyborach, najlepiej świadczy komentarz Internauty, najlepiej oceniany przez innych komentujących. 950, spośród 1,3 tys. osób pozytywnie oceniło składającą się z jednego zdania opinię Internauty o nicku Encyklopedysta: - Jarosław ma jaja - taki właśnie powinien być premier! - napisał Internauta.
Czy zgadzasz się z opiniami Internautów? Napisz, co sądzisz o rozmowie Jarosława Kaczyńskiego i Tomasza Lisa. Czy dziennikarzom w tej kampanii udało się zachować obiektywizm?