PolskaKaczyński: obecność w Moskwie będzie nas obciążała

Kaczyński: obecność w Moskwie będzie nas obciążała

Prezes PiS Jarosław Kaczyński uznał za całkowicie nieuzasadniony lęk, że nieobecność Polski na obchodach 60. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Moskwie będzie nas obciążała. To obecność będzie nas obciążała - oświadczył lider PiS w Sejmie.

26.02.2005 | aktual.: 26.02.2005 17:51

Kaczyński po raz kolejny zdecydowanie wypowiedział się przeciw wyjazdowi prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego na tę uroczystość. Lęk, że nieobecność (w Moskwie)
będzie nas obciążała, jest, w naszym przekonaniu, całkowicie nieuzasadniony
- przekonywał.

Kwaśniewski zapowiedział, że weźmie udział w uroczystościach związanych z zakończeniem II wojny światowej, zaplanowanymi na 9 maja w Moskwie. Natomiast wśród polskich polityków trwa dyskusja, czy prezydent powinien tam jechać.

Dyskusja nasiliła się po budzącym kontrowersje oświadczeniu, opublikowanym na stronie internetowej rosyjskiego MSZ, w którym oceniono, że w Polsce i innych krajach podejmowane są próby "wypaczania" wyników konferencji w Jałcie.

Według rosyjskiego MSZ, to właśnie podczas spotkania w lutym 1945 r. przywódców głównych państw koalicji antyhitlerowskiej potwierdzono "pragnienie, by Polska była silna, wolna, niezawisła i demokratyczna", a w wyniku uregulowań jałtańsko-poczdamskich Polska zyskała istotne powiększenie terytorium na północy i zachodzie.

Zarząd główny PiS - partii zdecydowanie przeciwnej obecności polskiej delegacji w Moskwie - przyjął uchwałę w tej sprawie. Zobowiązuje ona komitet polityczny PiS do podjęcia, wspólnie z bliskimi PiS ideowo i politycznie partiami krajów Europy Środkowej i Wschodniej, działań, dzięki którym głos narodów szczególnie poszkodowanych przez pakt Ribbentrop-Mołotow i jałtański podział Europy zabrzmi w obecnym roku głośno i dobitnie.

Na sobotniej konferencji Kaczyński skomentował również najnowszy sondaż IPSOS-u, według którego Platforma Obywatelska ma 24% poparcia, a PiS - 22%.

Traktujemy to jako przesłankę naszego optymizmu wyborczego i walki o to, żeby te wybory zakończyły się zwycięstwem PiS. Ten wynik pokazuje, iż jest to możliwe (...) Bardzo szanujemy kierownictwo PO, ale uważamy, że dla Polski będzie lepiej, jeżeli to my będziemy partią silniejszą w koalicji - powiedział lider PiS.

Odniósł się też do powstającej inicjatywy politycznej z udziałem Unii Wolności i wicepremiera Jerzego Hausnera. W ocenie Kaczyńskiego, cel tego przedsięwzięcia jest niedobry, bo chodzi o obronę złych stron III RP. Martwi nas, że tam łączą się ludzie, którzy mieli piękny okres w swoim życiu, z ludźmi, którzy byli wtedy sekretarzami komitetów wojewódzkich - to bardzo, bardzo smutne - zaznaczył.

Dla mnie jest to przede wszystkim twór kabaretowy - dodał. Szef PIS nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy wyobraża sobie wejście swojej partii w koalicję z nową formacją.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)