"Kaczyński nie może wciągnąć się w dyskusje o gejach"
Różnica ok. 5% (na rzecz Komorowskiego) jest absolutnie do zniwelowania. Kaczyński ma wielką szansę na wygraną - pisze prof. Jadwiga Staniszkis w felietonie dla Wirtualnej Polski.
21.06.2010 | aktual.: 21.06.2010 12:34
Symbolicznym akordem kampanii wyborczej był wiec PO na deptaku w Sopocie (z prezydentem Sopotu, kiedyś rekomendowanym przez PO a dziś z oskarżeniami prokuratorskimi o korupcję w tle). A Kaczyński w tym czasie miał spotkanie w Gdańsku, blisko stoczni w stanie upadłości. Wszyscy pamiętamy, jak nieudolnie rząd PO ratował stocznie. A jej uratowanie było możliwie: już w listopadzie 2009, po skardze ze strony Francji, Europejski Trybunał reinterpretował dyrektywę o konkurencji i pomocy publicznej. Okazało się, że państwo może wspierać rozwój firmy której jest współwłaścicielem.
Aby wygrać Jarosław Kaczyński musi utrzymać gotowość współpracy z rządem (w imię rozwoju) i przypominać liberalne akcenty swojego rządu (obniżanie podatków wat - dziś - deregulacja, uwolnienie firm z biurokracji, porozwojowe państwo - elementy polityki gospodarczej i wsparcia logistycznego, jak dziś robi Eurogrupa, mieszany system wolności w służbie zdrowia przy gwarantowanym koszyku dostępności oraz - finansowaniu ze składki). I przede wszystkim - podkreślenie tego, co jest tak atrakcyjne dla wyborców i Kaczyńskiego i Napieralskiego: zrównoważony rozwój, inwestycje w całe miasta, a nie tylko ( jak chce PO) w "metropolie" gdzie banki i administracja, a nie produkcja i praca. I po drugie awans edukacyjny i kulturalny (Szekspir w Rawie Mazowieckiej): przywrócenie stypendiów na terenach PGR, bezzwrotne stypendia na studia przy niskich dochodach, bon edukacyjny pozwalający za darmo uczyć się w szkołach prywatnych, które są właśnie na tzw. prowincji.
Nie dać się wciągnąć w dyskusje o in vitro, gejach czy Karcie Praw Podstawowych - to interesuje "salon" SLD - Kongres Kobiet itp. Mówić o rodzinie, ułatwieniach dla pracy kobiet: przedszkolach, miejscach pracy i awansie edukacyjnym dla dzieci - to interesuje masy wyborców SLD. Pokazać reperesyjne pomysły PO - nowa ustawa o CBA gdzie chodzi nie o korupcję, ale o inwigilację osób (w tym rejestrowanie orientacji seksualnej); propozycja PO aby ograniczyć związki zawodowe i pogorszyć (z perspektywy pracownika) kodeks pracy. Zwrócić uwagę na niewykonanie przez rząd dyrektywy powodziowej UE: szła w tym samym kierunku co olany przez rząd raport NiK- u i pomysły inwestycyjne rządu PiS.
I walczyć o młodzież. Elektorat Napieralskiego, to często ludzie młodzi z małych ośrodków ujęci jego stylem disco. Także ci odebrani frajerowi Palikotowi. Reszta to poważny elektorat socjalny. W takiej sytuacji poparcie jednoznaczne Napieralskiego dla Komorowskiego, to albo śmierć polityczna dla tego pierwszego na dłuższą metę, albo antyliberalny zwrot partii władzy jaką jest PO - co oznacza kres reform.
Dla Polski lepsze jest więc zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego z jego wizją głębokich reform, ale w ramach zrównoważonego rozwoju i awansu edukacyjnego dla wszystkich, bo w tym jest dzisiaj hasło "solidarna Polska"
Prof. Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski