Kaczyński na białym koniu, z włócznią - na mszy czy po?
"Gazeta Wyborcza" ostro skrytykowała pocztówki rozdawane podczas uroczystości beatyfikacyjnych ks. Popiełuszki, które porównywały Jarosława Kaczyńskiego do św. Jerzego, patrona nowego błogosławionego. W odpowiedzi autorzy widokówki oskarżyli gazetę o "atak" i podawanie nieprawdziwych informacji.
08.06.2010 | aktual.: 08.06.2010 16:32
Jarosław Kaczyński na białym koniu przebija włócznią czerwonego smoka - taką pocztówkę autorstwa redakcji protestanckiego miesięcznika "Idź Pod Prąd" mógł dostać każdy, kto wybrał się w Warszawie na uroczystości beatyfikacyjne ks. Jerzego Popiełuszki. Widokówka nawiązywała do św. Jerzego, patrona nowego błogosławionego.
Całą sytuację skomentowała piórem Katarzyny Wiśniewskiej "Gazeta Wyborcza", według której "wykorzystywanie ks. Jerzego do partyjnej propagandy jest nikczemne" i "propisowscy agitatorzy sięgnęli dna". Wiśniewska wskazywała na niestosowność porównywania "bohaterskiego męczennika ks. Popiełuszki" i polityka, jakim niewątpliwie jest Jarosław Kaczyński.
Z taką oceną stanowczo nie zgadza się redakcja "Idź Pod Prąd", miesięcznika protestanckiego związanego z Kościołem Nowego Przymierza w Lublinie, która wydała oświadczenie krytykujące "Gazetę Wyborczą" za "atak" wymierzony w ich pismo, zarzucając jednocześnie dziennikowi podawanie nieprawdziwych informacji.
Jak pisze w oświadczeniu redakcja miesięcznika, "Gazeta Wyborcza" podała, że pocztówki można było dostać na pl. Piłsudskiego na mszy beatyfikacyjnej ks. Jerzego Popiełuszki, kiedy w rzeczywistości - według "Idź Pod Prąd" - były one rozprowadzane tylko przed i po mszy, poza terenem wytyczonym dla uczestników mszy.
Miesięcznik zarzuca też redakcji dziennika, że "nie zdobyła się też na to, by dać drugiej stronie możliwość obrony przed ostrym i mijającym się z prawdą atakiem dziennikarki." Wskazuje za to, że gazeta "przemilczała fakt, że tuż po zakończeniu mszy kandydat PO Bronisław Komorowski zorganizował spotkanie z dziennikarzami w Ogrodzie Saskim (sąsiadującym z placem Piłsudskiego), podczas którego opowiadał o swoich związkach z ks. Popiełuszką".
Redakcja "Idź Pod Prąd" uważa, że "ta rażąca tendencyjność ocen oraz wykorzystanie swego potężnego medialnego oddziaływania na opinię publiczną przeciwko małemu środowisku funkcjonującemu wyłącznie dzięki dobrowolnej ofiarności obywatelskiej jest dla nas jawnym pogwałceniem etyki dziennikarskiej oraz misji mediów w wolnej Polsce".
Miesięcznik liczy na "stosowną reakcję" Rady Etyki Mediów oraz społeczności polskich dziennikarzy. "Mamy nadzieję, że z Waszą pomocą Goliat i tym razem nie pokona Dawida" - kończy oświadczenie redaktor naczelny Paweł Chojecki.