Kaczyński miał przekonywać Merkel do poparcia Ukrainy?
"Gazeta Wyborcza" dowiedziała się o niezrealizowanym planie spotkania Lecha Kaczyńskiego z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Podczas rozmów, polski prezydent chciał przekonywać Berlin do poparcia idei członkostwa Ukrainy w NATO.
26.03.2008 04:03
Według źródeł w polskim resorcie dyplomacji, na które powołuje się gazeta, na przeszkodzie spotkaniu mogła stanąć treść orędzie prezydenta w sprawie Traktatu Lizbońskiego, w którym mówił o zagrożeniu roszczeniami niemieckimi majątków na ziemiach przyłączonych do Polski po 1945 roku.
Dodatkowo Niemcy, które stoją na czele grupy państw nieprzychylnych członkostwu w NATO zarówno Ukrainy jak i Gruzji, nie chcą polskiego pośrednictwa w kontaktach z tymi krajami.
"Gazeta Wyborcza" dodaje, że w marcu polska strona próbowała doprowadzić do spotkania szefa NATO, Jaapa de Hoopa Scheffera z goszczącym u Lecha Kaczyńskiego prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką. Szef Sojuszu Północnoatlantyckiego wymówił się wtedy pośpiechem.
Według dziennika istnieje jeszcze jeden plan, związany z mediacjami w sprawie członkostwa Ukrainy w tak zwanym Planie Działań na rzecz Członkostwa w Sojuszu. Polska dyplomacja chce tym razem przekonać do deklaracji za członkostwem Kijowa w NATO ukraińską premier Julię Tymoszenko, do tej pory sceptycznie wypowiadającą się o północnoatlantyckiej perspektywie swojego kraju. A właśnie jej postawa jest argumentem dla Niemców, którzy sprzeciwiają się wejściu byłych republik radzieckich w struktury Sojuszu. (IAR)