Kaczyński lekceważy obowiązki posła? Nie uczestniczy w pracach komisji
Poseł KO Marcin Józefaciuk domaga się wyjaśnień w sprawie nieobecności Jarosława Kaczyńskiego na posiedzeniach Komisji ds. Petycji - informuje rp.pl. Do tej pory komisja zebrała się 48 razy. Kaczyńskiego nie było na żadnym z nich.
Poseł KO Marcin Józefaciuk zwrócił uwagę na nieobecność Jarosława Kaczyńskiego na posiedzeniach Komisji ds. Petycji. Kaczyński, mimo że jest jej członkiem, nie uczestniczył w żadnym z jej posiedzeń. Józefaciuk złożył wniosek o wyjaśnienie, jak przewodniczący komisji Rafał Bochenek motywuje posłów do uczestnictwa.
Według informacji rp.pl, Kaczyński nie pojawił się na żadnym z 48 posiedzeń komisji. Przewodniczący Bochenek usprawiedliwia jego nieobecności, co pozwala uniknąć finansowych konsekwencji. Jak wylicza rp.pl, gdyby nie to, Kaczyński za każdą nieobecność straciłby jedną trzydziestą uposażenia i diety, czyli 561 zł brutto. W sumie za wszystkie posiedzenia: 27,5 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Problem nieobecności na posiedzeniach komisji dotyczy nie tylko posła Kaczyńskiego. Inny członek tej komisji - Łukasz Mejza - pojawił się na posiedzeniu tylko raz. Jego nieobecności także zostały usprawiedliwione.
Inni posłowie mają więcej pracy
Pozostali członkowie komisji skarżą się na dodatkową pracę związaną z nieobecnościami kolegów. Chodzi o to, że w Komisji ds. Petycji posłom przydzielane są petycje do prowadzenia. Często dotyczą one zawiłych kwestii prawnych.
- Przykładowo w środę referowałem sześć petycji o szerokim zakresie: od ustawy o pracownikach samorządowych przez uprawnienia honorowych dawców krwi po sprawę biegowych tras narciarskich - wylicza w rozmowie z rp.pl poseł Józefaciuk.
Rafał Bochenek tłumaczy, że usprawiedliwienia są standardową praktyką i dotyczą wielu posłów. Podkreśla, że komisja nie jest wyjątkowa pod tym względem.
Józefaciuk zapowiada dalsze działania w sprawie lekceważenia obowiązków poselskich, tym bardziej że do komisji dołączył Sławomir Mentzen z Konfederacji, który również może nie uczestniczyć regularnie w posiedzeniach. Józefaciuk podejrzewa, że Mentzen wybrał mniej eksponowaną komisję z powodu kampanii prezydenckiej. Na razie pojawił się na jej posiedzeniu tylko raz.
Źródło: rp.pl