PolskaKaczmarek za drogo nas kosztuje

Kaczmarek za drogo nas kosztuje

Taki to ma dobrze. Janusz Kaczmarek od wielu
dni nie ma już na głowie ministerialnych problemów, ale dalej
pełnymi garściami korzysta z przywilejów rządu, który krytykuje.
Co miesiąc, chcąc nie chcąc, płacimy prawie 100 tys. złotych za
jego luksusy - wytyka "Fakt".

Kaczmarek za drogo nas kosztuje
Źródło zdjęć: © PAP

29.08.2007 | aktual.: 29.08.2007 01:19

Zdaniem gazety, w Polsce wszystko jest postawione na głowie. Rządowe przywileje przez pewien czas należą się nawet tym, którzy już spadli z rządowych stołków. A w przypadku Kaczmarka, który jako szef MSWiA korzystał z opieki Biura Ochrony Rządu, te przywileje są całkiem spore. I były minister, choć teraz nie pozostawia suchej nitki na rządzie, wcale z nich nie rezygnuje.

Przez trzy miesiące będzie odbierał ministerialną pensję; bagatela, 14 tys. złotych. Dalej też wozi się rządową limuzyną i korzysta z całodobowej asysty funkcjonariuszy BOR-u. A kosztuje to niemało - oficer BOR zarabia co miesiąc co najmniej trzy tys. zł. W ten sposób - jak poinformowało "Fakt" MSWiA - wychodzi około 70 tys. złotych miesięcznie.

Do tego jeszcze dochodzi mieszkanie służbowe w Warszawie. Wprawdzie Kaczmarek płaci za prąd i gaz, ale za to nie musi płacić za wynajem. A koszty wynajęcia mieszkania w stolicy są duże - około dwóch tys. miesięcznie. Kiedy Kaczmarek, który ma dom w Trójmieście, odda klucze do służbowego lokum? Na razie nie wiadomo. Razem z kluczami do państwowego mieszkania, były minister powinien oddać służbową komórkę, z której także wciąż korzysta. Jak się dowiedział dziennik "Fakt", miesięcznie wydzwania około tysiąca złotych.(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)