Kaczmarek: jeszcze wczoraj premier mówił, że zostaję
Nie jestem źródłem przecieku - napisał w oświadczeniu b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek. Dodał: "Prokuratura pod kierownictwem Zbigniewa Ziobro nie ma szans na wyjaśnienie tej sprawy. Niezbędne jest powołanie Sejmowej Komisji Śledczej". W rozmowie z dziennikarzami "Newsweeka" Kaczmarek powiedział, że jeszcze we wtorek premier zapewniał go, że pozostaje na stanowisku.
"Niniejszym pragnę oświadczyć, że nie jestem źródłem przecieku. W sprawie dotyczącej operacji specjalnej prowadzonej przez Centralne Biuro Śledcze jest wiele niejasności. W kręgu podejrzanych znajdują się również inni Ministrowie" - napisał w oświadczeniu odwołany minister MSWiA.
Zapowiedział także: "Po zakończeniu mojego urlopu podczas konferencji prasowej, udzielę bardziej szczegółowej informacji".
Tymczasem na stronie internetowej Newsweeka ukazała się rozmowa z Januszem Kaczmarkiem. Decyzja o moim odwołaniu jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem zwłaszcza po mojej wczorajszej rozmowie z premierem - powiedział "Newsweekowi" Kaczmarek.
Kaczmarek twierdzi, że jeszcze we wtorek został zapewniony przez premiera Jarosława Kaczyńskiego, że pozostaje na stanowisku szefa MSWiA. W tym przekonaniu wyjechał z rodziną na urlop do Włoch. O swojej dymisji dowiedział się krótko przed ogłoszeniem decyzji przez premiera.
O tej rozmowie wspominał również premier, informując opinię publiczną o odwołaniu Kaczmarka: Wczoraj pojechałem specjalnie do Warszawy, żeby przeprowadzić z ministrem rozmowę i w trakcie tej rozmowy zostałem wprowadzony w błąd. Pytałem o pewne sprawy, o pewne fakty, które znałem i zostały mi te fakty inaczej przedstawione, niż z cała pewnością zostało to ustalone - mówił Jarosław Kaczyński.
Były minister przyznał, że słyszał różne plotki i sam prosił prokuraturę o ich sprawdzenie. Jedna z nich mówiła o wspólnej kolacji byłego ministra m.in. z prezesem PZU Jaromirem Netzlem i komendantem głównym policji Konradem Kornatowskim.
Śledczy podejrzewali, że wówczas rozmawiano o akcji CBA i dzięki temu informacja dotarła do Leppera. Nie było takiej kolacji, słyszałem tą plotkę. Sam prosiłem o przesłuchanie innych rzekomych uczestników tego spotkania - mówi "Newsweekowi" Kaczmarek.
Serwis internetowy "Newsweeka" podaje, że Kaczmarek od kilku dni próbował się skontaktować z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Bezskutecznie.
Rzecznik rządu Jan Dziedziczak stanowczo zdementował słowa Janusza Kaczmarka jakoby premier Jarosław Kaczyński obiecał mu pozostanie na stanowisku szefa MSWiA.
Żadnych tego typu zapewnień premiera pod adresem Janusza Kaczmarka nie było - oświadczył Dziedziczak.