Trwa ładowanie...
d1k2uch
18-04-2004 12:50

Kaczmarek bagatelizuje doniesienia "GW"

Były minister skarbu Wiesław Kaczmarek
bagatelizuje doniesienia sobotniej "Gazety Wyborczej", która
napisała, że w lutym 2002 r. "premier, prezydent i najbogatszy
Polak Jan Kulczyk podczas nocnego spotkania ustalali skład Rady
Nadzorczej Orlenu". Było to wkrótce po aresztowaniu Andrzeja
Modrzejewskiego, prezesa PKN Orlen.

d1k2uch
d1k2uch

Kaczmarek, gość niedzielnego "Salonu politycznego Trójki" pytany czy było takie spotkanie powiedział, że sam nie brał udziału w tym spotkaniu, natomiast spotykał się kolejno z jej uczestnikami.

Spotkanie - normalna procedura

Jego zdaniem takie spotkanie, była to "normalna procedura". Podkreślił, że losy Orlenu nie były wtedy rozstrzygane. "To było jedno ze zdarzeń" - zaznaczył. Jak dodał, chodziło jedynie o poinformowanie prezydenta i premiera o sytuacji w spółce.

"Był cykl spotkań, zaczął się bodajże w Kancelarii Prezydenta, później sam poprosiłem o rozmowę z premierem; następnego dnia odbyłem również spotkanie z Janem Kulczykiem" - wyjaśnił Kaczmarek. Dodał, że "nie przyjęto żadnych rozwiązań, które byłyby przez kogokolwiek kwestionowane".

Pytany kto chciał, by Jan Kulczyk został szefem Rady Nadzorczej Orlenu, Kaczmarek odpowiedział: "Nie widzę powodu, żeby przedstawiać tego typu supozycje, znam wiele osób które chciały i wiele też - równie dużo - które nie chciały". Na pytanie czy ktoś dzwonił do niego, by ustalić skład Rady Nadzorczej przyznał, że "były takie telefony, odbyły się takie rozmowy".

d1k2uch

Mówiąc o prywatyzacji Orlenu, były minister skarbu podkreślił, że nie należało rozpoczynać procesu prywatyzacji przed ustaleniem zasad kontraktowania dostaw ropy. "Dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, że chcielibyśmy zmusić spółkę notowaną na giełdzie - w 70% kontrolowaną przez inwestorów prywatnych - do służebności wobec państwa" - powiedział Kaczmarek.

_ "Jak można tak postępować, mówiąc o bezpieczeństwie energetycznym, skoro terminal naftowy - który ma wolumen dostaw rzędu 33 mln ton - jest też kontrolowany przez te podmioty, które mają być poddane prywatyzacji"_ - dodał.

"Odkryte podbrzusze" Orlenu

Według byłego ministra skarbu, "trzeba rozpocząć negocjacje, które uporządkowałyby te obszary - bez tego nie można powiedzieć, że rozwiążemy problem sprzedając akcje w Orlenie i wychodząc z tego przedsięwzięcia". Kaczmarek uważa, że PKN Orlen powinien teraz wykorzystać wszystkie instrumenty, by podnieść wartość spółki i w tym momencie nie łączyć się z węgierskim MOL-em.

Przygotowany w MSZ tajny raport ostrzega, że ewentualne połączenie PKN Orlen z węgierskim koncernem paliwowym MOL nie tylko nie zabezpieczy Orlenu przed konkurencją, ale ułatwi przejęcie obu spółek przez rosyjski koncern Jukos. (Jukos ma 10% akcji MOL).

d1k2uch

Kraje wchodzące do UE są "w dużym stopniu zależne od importu ropy naftowej i gazu ziemnego z Federacji Rosyjskiej" - średnio sprowadzają z Rosji ponad 80% ropy naftowej i ponad 75% gazu. Natomiast dla krajów Piętnastki Rosja stanowi jedno ze źródeł dostaw tych surowców - przeciętnie z Federacji Rosyjskiej kraje te sprowadzają 15% ropy i 20% gazu - głosi raport MSZ.

Kaczmarek zwrócił też uwagę, że dzisiaj Orlen jest firmą "z odkrytym podbrzuszem". "70% akcji jest w wolnym obrocie - więc jeżeli ktoś miałby zamiar przejęcia firmy, może to zrobić dzisiaj i kupić akcje na giełdzie" - powiedział. Zdaniem byłego ministra "ważne jest, by nie odsłonić tej firmy do końca".

Kaczmarek powiedział, że w statucie Orlenu jest zapis o uprzywilejowanej pozycji państwa. "Jeżeli ktoś ma nawet 25% głosów (w Radzie Nadzorczej), to może głosować tylko 10% - Skarb Państwa jest wyłączony z tego i depozytariusz. To pozwala ograniczyć ryzyko wrogiego przejęcia" - dodał.

d1k2uch
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1k2uch
Więcej tematów